z serca i z oczu Okruchy dnia, strzępy nocy
Dzień tak obrzydliwy, że wspominać nie warto. Wyrzucam go z pamięci, jak śmieć. Ale w tym całym potopie nikczemności i upokorzenia był taki jeden moment, chwila...Ani dobra, ani zła. Dziwna. To nie będzie o tym, "co z oczu to i z serca", wcale nie...Gdy wracałam zmęczona i spieniona z pracy, ćwicząc głębokie oddechy :-/, zaczepiło mnie dwóch młodych Romów. Bardzo młodych. Kurcze, zwyczajnie mnie podrywali! "Proszę panią!". Spojrzałam obojętnie. "Przepraszam, pomyliłem panią z moją sąsiadką". No, to mnie już ubawiło, bo jestem naturalnie ruda i za Romkę raczej robić nie mogę. Uśmiechnęłam się rozbawiona. Jednego z nich to ośmieliło, podszedł i spytał, czy mi powróżyć. Odparłam, że dobrze wiem, co mnie czeka więc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.