Przesyłka

Wpisy zawierające słowo kluczowe przesyłka.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Dzień przesyłek Dzień z życia Kaśki

Cały dzień słychać było dzwonek do drzwi. Najpierw listonosz z samego rana (o ile godzinę 9.00 można uznać za wczesną), kiedy to Kaśka jeszcze zbierała się do wstania, przyniósł dwa listy polecone. Jeden z mopru, drugi ze świadectwem pracy Kaśki. Dobrze, że teściowa była i odebrała, bo nie uśmiechało się Kaśce wychodzić do listonosza w szlafroku. Później przybył kurier z przesyłką do Kaśki. Oczekiwana choinka dotarła. Stoji jeszcze nie rozpakowana. Można będzie jednak przystąpić do jej strojenia. Wprawdzie dom jeszcze nie posprzątany ale Kaśka nie chce czekać na świąteczny nastrój, aż do wigilii. Chce się cieszyć dekoracjami nieco dłużej niż tylko przez święta. Choć znając życie i mobilizację Kaśki choinka będzie stała do lutego. Potem przybył kurier z książkami dla Woła. Dalej też szukała widoku na panel do łazienki. Ciągle nie może się zdecydować czy widok z wodospadem czy widok na ocean. A może jeszcze, co innego. Wybór wzorów jest tak duży, że trudno się zdecydować. D (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ale numer Kurierska Przesyłka

Po kilku latach wspólnego zamieszkiwania młodzi załatwili matce sanatorium. Po powrocie z sanatorium zastała w mieszkaniu syna obcych ludzi. nowina jaką mieli jej do przekazania ścięła ją zupełnie z nóg. Okazało się, ze młodzi wyjechali za granicę, mieszkanie sprzedali, a matce załatwili miejsce w domu opieki. Stara kobieta mieszka w tym domu już kilka lat. Siedzi całymi dniami przy oknie zapatrzona w dal. Co jakiś czas kurier przywozi jej przesyłki kurierskie od syna. Te przesyłki kurierskie miały jej zastąpić synowską miłość. Nie wiadomo, czy cieszyła się z tych przesyłek kurierskich czy nie, bo przecież przypominały jej, że jej rodzina jest daleko. Ma żal do siebie, że wychowała człowieka, rzecz można z defektem, z pewną pustką w duszy. Było jej przykro, że za tyle lat pomocy, syn potraktował ją jak rzecz, którą można oddać jak nie będzie potrzebna.

Zobacz cały wpis na blogu »
Niezwykły List Paczer Master

Otóż w nim ojciec napisał, że tęskni za mamą, tylko boi się jej o tym powiedzieć. Wtedy zrozumieliśmy, że rodzice nadal się kochają tylko nie mają odwagi do siebie wrócić. Musieliśmy więc ich do tego jakoś zachęcić. Postanowiliśmy zaaranżować ich spotkanie. Zaprosiliśmy mamę i tatę na kolację, nie mówiąc im oczywiście o tym, że są zaproszeni oboje. Postawiliśmy stolik nad jeziorem. Dookoła przymocowaliśmy wiele świec. Gdy zrobiła się ciemno przyprowadziliśmy mamę i tatę. Księżyc mocno świecił, a na dodatek niebo była pokryte gwiazdami. To były wręcz idealne warunki. Z początku rodzice byli zmieszani i zaskoczeni, ale gdy ich zostawiliśmy samych zaczęli rozmawiać. Obserwowaliśmy ich z daleka i na szczęście nie kłócili się. Spokojnie siedzieli naprzeciwko siebie i dyskutowali. I wreszcie na koniec pocałowali się. Dzisiaj znów jesteśmy szczęśliwą rodziną.

Zobacz cały wpis na blogu »
Przesyłki od ojca Paczer Master

Nasza rodzina była do jakiegoś czasu zwykła i kochająca się. Rzadko zdarzały się kłótnie. Jednak nagle rodzice zaczęli się kłócić o jakieś głupoty. Coraz bardziej pogarszały się stosunki między nimi. Wraz z siostrami nie potrafiliśmy temu zaradzić. I pewnego dnia usłyszeliśmy straszną wiadomość. Rodzice poinformowali nas, że będą żyć w separacji. Tata postanowił wyprowadzić się z domu. Przykro było nam patrzeć jak ojciec pakował swoje rzeczy i wyprowadzał się. Przed wyjazdem obiecał nam, że będzie do nas dzwonił kilka razy w tygodniu. Po odejściu ojca wszystko w domu było zupełnie inne. Oczywiście nie było kłótni, ale było jakoś drętwo. Nikt nie mógł sobie znaleźć miejsca. Nawet mama była jakoś smutna. Wierzyliśmy, że znów zatęskni za ojcem i pokochają się jak dawniej. A tata rzeczywiście często się do nas odzywał. Dostawaliśmy również od niego przesyłki kurierskie. Ojciec przesyłki kurierskie wysyłał praktycznie w każdym (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Niebezpieczeństwo Paczer Master

Bycie kurierem czasem jest niebezpieczne. To z pozoru spokojny zawód, ale życie płata różne figle. W mojej dwudziestoletniej karierze kuriera, nic nie zapowiadało, że to będzie inny dzień niż wszystkie. Jak zwykle rozpocząłem pracę o ósmej rano. Gdy już miałem ruszać by rozwieźć przesyłki kurierskie, to ktoś do mnie zadzwonił. Odezwał się jakiś nieznajomy głos, który na samym początku kazał mi spokojnie słuchać. Zaczął tłumaczyć, że wśród przesyłek kurierskich znajduje się jedna, która go interesuje. Powiedział mi jak ona powinna wyglądać i kazał wyrzucić ją z samochodu przy pewnej ulicy. Zagroził, że jeśli tego nie zarobię, to źle skończę. Nie miałem czasu na zadzwonienie na policję. Godzina wyrzucenia przeze mnie przesyłki zbliżała się. Więc szybko zacząłem szukać wśród przesyłek kurierskich tej właściwej. Zajrzałem do środka, a tam znajdowały się jakieś biżuterie. Więc ten co do mnie dzwonił był zwykłym z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Były Piłkarz Przesyłaczek

Byłem piłkarzem. Z początku kariera zbytnio mi się nie rozwijała. Na treningach wszystko wychodziło mi wspaniale. Byłem najszybszy, wykonywałem efektowne triki i dryblingi i strzelałem przepiękne bramki. Wszyscy zachwycali się moją grą. I oczywiście tego samego oczekiwali ode mnie na meczach. Jednak na meczach coś mnie blokowało. Miałem jakiś wewnętrzny strach. Nie wierzyłem w swoje możliwości. Kibice śmiali się ze mnie, że jestem tylko treningowym piłkarzem. Wtedy podszedł do mnie kolega, który powiedział mi, bym zamówił w Internecie specjalne korki, dzięki którym piłkarz staje się pewny siebie. Chciałem w to wierzyć, więc zamówiłem te korki. Parę dni później kurier dostarczył przesyłki kurierskie do naszego klubu. Przeszukałem wszystkie przesyłki kurierskie. Wśród tych przesyłek kurierskich były moje korki. Już następnego dnia miałem okazję je wypróbować. Otóż graliśmy mecz z liderem ligi. Założyłem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Tajemniczy wielbiciel cz.2 Paczkomaniak

W moim domu pojawił się mężczyzna w eleganckim garniturze, okularach i z bronią w ręku. Powiedział , że przyszedł po swoją własność. Na początku nie skojarzyłam o co chodzi, ale potem przypomniałam sobie o tych dziwnych przesyłkach kurierskich. Od razu rzuciłam się aby przynieść mu te paczki. On cały czas miał mnie na oku. Opowiedziałam mu, że nie wiem skąd one się u mnie wzięły. Wtedy on widząc, że nie mam pojęcia o pochodzeniu tych diamentów, wyjaśnił mi, że pomylili adresy i to nie miało trafić do mnie tylko do domu obok. Potem wyszedł. Nie zostawiłam tak tego. Zadzwoniłam po policję, żeby sprawdzili drugi dom. Zrobili to. Okazało się, że mieściła się tam melina złodziei, którzy od dawna byli poszukiwani za kradzieże biżuterii. Złapano ich, a ja dostałam podziękowania za pomoc w złapaniu przestępców.

Zobacz cały wpis na blogu »
Tajemniczy wielbiciel cz.1 Paczkomaniak

Żyłam sobie spokojnie w małym mieście. Nie miałam męża. Mieszkałam sama. Dobrze mi się powodziło. Miałam pracę, znajomych, ładne mieszkanie. Żyć nie umierać. Jednak pewnego dnia mój spokój został zakłócony. Przyszedł do mnie facet od przesyłek kurierskich. Przyniósł niewielką paczkę. Otworzyłam. Okazało się, że były w niej kolczyki. Ale to nie byle jakie kolczyki. Wyglądały na bardzo drogie. Pomyślałam, że to podrobione. Poszłam więc do jubilera, okazało się ,że są wykonane z bardzo drogiego kamienia. Parę dni później przyszła kolejna z przesyłek kurierskich. Byłam bardzo zaskoczona gdy ujrzałam w pudełku diamentowy naszyjnik. Błyszczał tak pięknie. Byłam wystarczająco zaintrygowany. Myślałam, że mam jakiegoś cichego wielbiciela, który jest bardzo bogaty. Próbowałam sobie przypomnieć, ale nikogo takiego nie znałam. Dostałam jeszcze wiele takich przesyłek kurierskich. Bałam się ich trzymać w domu. W końcu to (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na wśi Paczkomaniak

Na wsi słychać plotki, że piorun wpadł do mieszkania właśnie przez ten komin i spalił wszystko od środka. Kobieta, która tam mieszkała zdążyła tylko zabrać dzieci i wyjść. To jest dopiero tragedia. Ale to właśnie w takich chwilach widać ludzką solidarność. Mieszkańcy wsi ogłosili zbiórkę pieniędzy, żywności, ubrań, produktów trwałych właśnie dla tej rodziny. Ludzie pomagali jak tylko mogli. Byli naprawdę życzliwi. W remizie strażackiej była zbiórka. Nawet zaczęły tam przychodzić przesyłki kurierskie. Ludzie z odległych okolic wysyłali przesyłki kurierskie z potrzebnymi rzeczami. Za pomocą przesyłek kurierskich każdy mógł pomóc. Każdy człowiek miał swój wkład. Mam nadzieję, że ta pomoc nie pójdzie na marne. Oby ta rodzina znów stanęła na nogi. Znalazła dom w którym będzie bezpieczna i szczęśliwa. Najważniejsze jest spokój i ciepło domowe. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dostarczyciel Przesyłka Kurierska

Przyszedł facet, który roznosił przesyłki kurierskie. Odebrałam ją. Otworzyłam , a tam kawałek włosów mojej córki i karteczka z żądaniem okupu i ostrzeżeniem, żeby nie zawiadamiać policji. Nie posłuchaliśmy porywacza. Policja dowiedziała się o wszystkim. Wtedy Przyszedł znowu facet z przesyłkami kurierskimi. W paczce był palec i karteczka, że to nauczka. Przeraziłam się. Postanowiłam działać na własną rękę. Dogoniłam faceta od przesyłek kurierskich, przekazałam mu krótki liścik. Chciałam się jakoś dogadać. Porywacz oczywiście chciał okupu. Żądał dużych pieniędzy. Groził, że nasza córka straci życie. Mąż jednak musiał opowiedzieć wszystko policji. Zastawiliśmy na porywacza pułapkę. Na szczęście udała się. A moją córkę znaleźliśmy w opuszczonym domu. To było straszne przeżycie.

Zobacz cały wpis na blogu »
Praca jako kurier Przesyłka Kurierska

Niedawno zatrudniłem się w firmie kurierskiej. Niezbyt polubiłem tę pracę. Mało płatna. Trzeba było jeździć po różnych dziurach. W dodatku ludzie mieli do mnie jakieś dziwne podejście. To chyba brak zaufania. Ale czasami denerwowało mnie, że są tacy nieuprzejmi. Przecież ja nic złego im nie robiłem. Przynosiłem tylko przesyłki kurierskie. Niestety dalej to robię. Ale już tak nie narzekam, ponieważ gdyby nie przesyłki kurierskie nie poznałbym mojej obecnej dziewczyny. Zaraz opowiem całą historię. Dostałem zlecenie dostarczyć kilka przesyłek kurierskich na jakieś „zadupie” . Nie podobało mi się to. Nie lubię jeździć po dziurach, tak nie jest miło. No ale pojechałem. Taka praca. Trudno było znaleźć mi miejsca odbioru przesyłek, gdyż były ona najczęściej oddalone od głównej drogi. Kilka razy nawet trafiłem w ślepą uliczkę. Gdy została mi już ostatnia przesyłka do dostarczenia, wjechałem na drogę pełną dziur, ze też istnieją jeszcze ta (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Róża w przesyłce Blog Kurierski

Otworzyłam pudełeczko, a w nim była piękna białą różę. To moja ulubiona. Włożyłam ją do flakonu i znów się położyłam. Długo nie pospałam obudził mnie kolejny dzwonek. Znów pan od przesyłek kurierskich. Dostałam kolejne pudełeczko, w którym była karteczka z napisem „Kocham Cię”. Zrobiło mi się bardzo miło, tylko nie wiedziałam od kogo. Wróciłam do domu. Za 10 min. znów usłyszała dzwonek do drzwi. Myślałam, że to następna z przesyłek kurierskich. Prawie miałam rację. Pod drzwiami stał Łukasz z kolejnym pudełeczkiem. Uśmiechnęłam się i wzięłam pudełeczko. Była w nim karteczka z zaproszeniem na randkę. Zgodziłam się. To był najwspanialszy dzień w moim życiu. Zmieniłam także swój stosunek do Walentynek.

Zobacz cały wpis na blogu »
Przesyłka w walentynki Blog Kurierski

  Nie lubię Walentynek. Jest to święto zakochanych. A ja jeszcze nigdy nie przeżyłam prawdziwej miłości. Oczywiście podkochiwałam się w kimś potajemnie, ale nigdy nie wyznałam swoich uczuć wprost. Podoba mi się taki jeden Łukasz, niestety w ogóle mnie nie zauważa. Jestem mu tylko potrzebna do pomocy w lekcjach, a potem mogę spadać. Przynajmniej tak się czuję. Dlatego nienawidzę Walentynek. W tym dniu chodzę smutna i ponura, taka chmura gradowa. Lepiej się do mnie nie zbliżać. I tak było też tym razem. Nadszedł dzień Walentynek. A ja jak zwykle wstałam lewą nogą. Wszyscy wiedzieli, że lepiej do mnie nie podchodzić. Starałam się jakoś nie myśleć o tym dniu, zająć czymś. Byłam na spacerze. Pograłam w gry na komputerze, a potem siadłam do czytania książki. Mój brat i siostra poszli na randki ze swoimi drugimi połówkami. Tata również zaprosił mamę na kolację do restauracji. Zostałam w domu sama. Miałam ciszę i spokój. Nikt mi nie p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Niemilec i porno-koperta Kurier Codzienny

(...)Wreszcie bierze ten list, ale robi to tak, że od razu czuję się winny, że ją skrzywdziłem. Niechże się Pan Bóg ulituje nad tobą i da ci jakiegoś desperata, co by cię zerżnął - myślę wychodząc. Załatwione - wydawać by się mogło... Czytaj więcej...

Zobacz cały wpis na blogu »