Przełom

Wpisy zawierające słowo kluczowe przełom.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Przełomu sens Ambiwalentnie.

Popielec.. Dzień jak codzień a jednak inny od wczoraj i jutro "Idę do kościoła. A może pójdziesz ze mną?" Niewiele myśląc, coś w środku zgodziło się... Zimne mury kościoła Setki twarzy i Twoje ciepłe "pokój z Tobą" Pokora pochylanej pod popiołem głowy Wewnętrzne wyciszenie Wewnętrzny spokój choć w nieopisanym chaosie ... Cisza.. A w sercu coś drgnęło ... Uśmiech w sercu przekłada się na usta Dziękuję, P.   Radość bycia razem Poprzewracane krzesła, łaskotek moc i endorfin w każdej minucie Śmiechem zwyciężone zło I nawet biochemia z Tobą taka straszna nie jest... :) Aminokwaski przyswojone pomimo wzrastającej ochoty, by nie na książkę patrzeć... Masa czułości Przenikające Ci pomiędzy skórą elementy romantyczności I spojrzenie, które zdradza. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Przełom

Ledwo co przytomna otworzyła oczy, gdy tylko usłyszała bijący nieopodal stukot stóp. Spojrzała na zegarek... dokładnie przeliczyła. Najpierw raz, potem drugi. ,,Tak, spałam pięć godzin" - pomyślała. Na stole w kuchni czekała gorąca herbata i bułka. Złapała za równie ciepłe ucho od kubka, a w drugą rękę chwyciła talerz z owym śniadaniem i poszła do pokoju, w końcu tradycyjnie rano musiała wiedzieć co dzieje się na świecie. Obejrzała wiadomości, ledwie ruszając śniadanie. Od dwóch tygodni nie miała ochoty na nic konkretnego. Jadła to co zwykle, ciemną bułkę z twarogiem. To chyba nigdy się jej nie znudzi. Najprawdopodobniej brak apetytu wziął się od zmęczenia. Przeszył ją zimny dreszcz. Spojrzała za okno, a widok ten nie wywołał uśmiechu na jej twarzy. Słyszała świst wiatru, a widać było jedynie bijącą ciepłym światłem lampę. Nie ma śniegu, ale w końcu jest zima,w domu nie było zbyt ciepło. Założyła na siebie długi, beżowy polar. Był już trochę sprany i może nie tak ciepły jak parę lat temu. Stać ją by (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Przełom (1998) FaN ClUb KoRn

18 sierpnia 1998 Immortal/Epic wydali płytę Follow the Leader. Album otwiera 12 kawałków składających się na minutę ciszy poświęconą Justinowi - nieuleczalnie choremu 14-latkowi, którego ostatnim życzeniem było spotkanie z zespołem (jemu poświęcony został też kawałek Justin). Całość nie jest już tak agresywna jak dwie poprzedniczki. Wyraźnie łagodniejsza i bardziej przystępna, co jest przyczyną komercyjnego przełomu: na całym świecie rozeszło się ponad 9 milionów płyt. Oprócz tego dwie najpopularniejsze piosenki zespołu (Got the Life, Freak on a Leash) pochodzą właśnie z tego a (...)

Zobacz cały wpis na blogu »