|
Praca nad sobą jako styl życia, nie projekt z terminem końcowym Droga do siebie
Praca nad sobą jako styl życia, nie projekt z terminem końcowym --- Kiedy patrzę wstecz na swoje życie, widzę, jak długo traktowałem pracę nad sobą jak projekt z terminem końcowym. Myślałem, że osiągnę cel i wtedy wszystko będzie idealne. Chciałem zmienić się w konkretnym czasie, zdobyć określone umiejętności, poczuć się „lepszym”. Ale życie nie działa w taki sposób. N (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Jak nauczyć się odpuszczać kontrolę nad wszystkim Droga do siebie
Jak nauczyć się odpuszczać kontrolę nad wszystkim --- Czasami łapię się na tym, że chcę mieć wszystko pod kontrolą. Każdy plan, każdy krok, każde słowo. Jakby od tej kontroli zależało moje bezpieczeństwo. Jakby tylko dzięki niej mogło wydarzyć się to, czego pragnę. A jednocześnie czuję, jak bardzo potrafi mnie to męczyć. Jak napina mi ciało, jak odbiera swobo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Jak świadomie kształtować swoje przekonania Droga do siebie
Jak świadomie kształtować swoje przekonania Czasem łapię się na tym, że moje przekonania mówią do mnie głośniej niż własne myśli. Jakby ktoś kiedyś zasiał we mnie zdania, które z czasem wrosły w moje wnętrze tak mocno, że zacząłem traktować je jak prawdę. Ale im bardziej dorastam, im bardziej chcę świadomie kierować swoim życie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Jak wyznaczać cele zgodne z wartościami Droga do siebie
Jak wyznaczać cele zgodne z wartościami Przez wiele lat goniłem za celami, które – jak wtedy sądziłem – miały dać mi szczęście. Cele, które wyglądały dobrze na papierze, które inni mogli uznać za imponujące. Ale im bardziej się do nich zbliżałem, tym częściej czułem pustkę. Z czasem zrozumiałem, że osiągnięcie celu nie daje prawdziwej satysfakcji, jeśli ten cel nie jest zgodny z tym, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Jak wyznaczać granice emocjonalne i mentalne Droga do siebie
Jak wyznaczać granice emocjonalne i mentalne Przez długi czas miałem wrażenie, że bycie dobrym człowiekiem oznacza bycie dostępnym dla wszystkich. Myślałem, że jeśli komuś odmówię, zawiodę. Że jeśli postawię granicę, ktoś mnie uzna za egoistę. Więc dawałem z siebie więcej, niż miałem. Słuchałem, wspierałem, pomagałem, nawet gdy sam potrzebowałem siły. Aż w końcu poczułem się pusty. Nie dlatego, że ludzie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Wewnętrzny krytyk – jak go uciszyć Droga do siebie
Wewnętrzny krytyk – jak go uciszyć W mojej głowie przez długi czas mieszkał głos, który nie dawał mi spokoju. Cichy, ale stanowczy. Mówił mi, że nie jestem wystarczająco dobry. Że mógłbym bardziej, że inni robią to lepiej, że zawiodłem. Ten głos pojawiał się zawsze wtedy, gdy chciałem spróbować czegoś nowego, gdy czułem się dumny z siebie, gdy przez chwilę wierzyłem (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Cienie osobowości – jak pracować z własnymi słabościami Droga do siebie
Cienie osobowości – jak pracować z własnymi słabościami Każdy z nas nosi w sobie cień. Tę część, której nie pokazujemy światu, czasem nawet sami przed nią uciekamy. Część pełną emocji, które nas zawstydzają, reakcji, których się boimy, i myśli, o których wolelibyśmy zapomnieć. Przez długi czas wierzyłem, że muszę tę część siebie ukrywać. Że bycie silnym oznacza ukrycie wsz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Girls power Kompendium trudnych relacji
Otrząsnęłam się z kiepskich przemyśleń i swoim zwyczajem, zamiast pogrążyć się w huraganie własnych emocji i umrzeć z pragnienia na pustyni wewnętrznej pustki postanowiłam działać. Jako, że każdy swój dzień rozpoczynam gimnastyką postanowiłam zarazić tym zwyczajem inne dziewczyny z biura. Obiecałam im zastaw ćwiczeń. Ale jak to się zaczęło? Tydzień temu wpadła do biura laska, którą bardzo lubię, ale nie mamy wielu okazji, by pogadać life, bo w większości pracuje zdalnie. Zapytała mnie, co robię żeby utrzymać sylwetkę, więc wspomniałam jej o ćwiczeniach, w których wykonywaniu dążę do regularności. W moim wykonaniu dążenie do regularności jest jak poszukiwanie św Graala, ale walczę dzielnie. Koleżanka wspomniała o tym, że chętnie by zaczęła, ale z kimś, bo sama nie ma motywacji. Zaproponowałam kamerkę. W początku pandemii ćwiczyłyśmy z moją ex w ten sposób i nawet mi szło. Ale przeczesując workouty i mając na uwadze jej przeciwwskazania nie mogłam znaleźć nic, co by jej nie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |