Pedro

Wpisy zawierające słowo kluczowe pedro.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Rozdział 6 część 1 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   "Wszyscy ludzie z zewnątrz są tacy sami" to zdanie obijało się w głowie Bruno przez cały dzień. Ledwo mógł skupić się na pomocy mieszkańcom w sprzątaniu po fieście. Impreza trwała do bladego świtu. Jeszcze przy kilku niewielkich stołac (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 5 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   Bruno siedział z głową podpartą ręką i z lekko skwaszoną miną przyglądał się rozweselonemu tłumowi na placu. Ludzie tańczyli, śmiali się, dobrze bawili. Wydawał się nieobecny.   - Czy to miejsce jest wolne? - usłyszał jakby przez przypadek. - Tak, tak. Proszę, zapraszam... – odparł beznamiętnie, lekko obracając głowę w stronę dobiegającego pytania.      Ściągnął brwi. Zauważył, że stoi przy nim jakaś kobieta. Bez zmiany pozycji próbował podnieść wzrok, jednak było to niewykonalne. Gwałtownie się wyprostował i uniósł głowę. Wiktoria stała z delikatnym uśmiechem na twarzy, czekając na jego reakcję. Bruno wydawał się jakby zamrożony. Z pół otwartymi ustami przyglądał się kobiecie. Uniósł rękę i wziął głęboki wdech, chcą coś (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 4 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   Cel: nietypowa osoba. Taka, która nie widziały i nie znają. Mirabel, Luisa i Isabela uparły się, by znaleźć tajemniczą kobietę, z którą Bruno zamienił kilka słów. Były zdziwione, że Tio w ogóle był w stanie się odezwać do jakiejkolwiek dziewczyny. Raczej był tym nieśmiałym typem, głównie z tego powodu, że większość kobiet w mieście wiedziała o jego nieprzychylnych konsekwencjach posiadania takiego daru, jakim jest przewidywanie przyszłości. Po prostu się go bały i nie za bardzo im pasowała konfrontacja z którąś z jego wizji. Tym bardziej, osoba z zewnątrz mogłaby być dla niego idealną kandydatką. Zdawały sobie sprawę, że Bruno raczej nie należy do romantyków i nie szukają dla niego żony, ale były zaintrygowane tą kobietą. Postanowiły ją odnaleźć dla samego faktu i z ciekawości, a jeśli miałoby to pomóc Tio to czemu nie. Może przynajmniej przez chwilę nie będzie sam. Często widziały, jak snuł się po mieści (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 3 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   Abuela spoglądała na wszystkich dookoła. Radowało ją to, że jej rodzina jest szczęśliwa. Podobnie jak całe miasto. Była dumna z nich. Ludzie, którymi się otaczała śmiali się i bawili. Jednak gdzieś w głębi czuła dziwny niepokój. Nie wiedziała, skąd się bierze i co oznacza. Pojawił się nagle, bez ostrzeżenia. Jej twarz posmutniała. Spuściła wzrok. Nie była w tym stanie zbyt długo, gdyż po chwili zamaszystym skokiem usiadła obok niej Mirabel. Była zdyszana i zakręcona jak zwykle. Zaśmiała się i odetchnęła z ulgą.   - Ale zabawa, co Abuela? - rzuciła wesoło, przytulając się do niej. - Nie pamiętam, by kiedykolwiek było tu tak tłoczno! - To dzięki Tobie, moja Mira – uśmiechnęła się do niej, ukrywając niepokój.      Jednak Mirabel z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 2 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   Kolorowe lampiony rozświetlają całe miasto, świecą jaśniej niż gwiazdy na czarnym niebie. Skoczna muzyka sprawia, że wszyscy tańczą i podrygują w miejscu niemal bez przerwy. Ulice są pełne ludzi, dzieci biegają dookoła klepiąc zamknięte pąki kwiatowe i rozsypując dookoła kolorowy pyłek. Śmiech i zabawa, tym wypełnione dzisiaj jest Encanto. Wielka celebracja magii, rodziny i miłości. Dzisiaj nie ma smutku i roztargnienia, nie ma złych wspomnień. Dzisiaj wszyscy się weselą i bawią.    Wiktoria oddała konia do jednej ze stajni na obrzeżach. Dobroć ludzi ogromnie ją zaskoczyła. W swojej przeszłości spotkała niewiele osób, które były jej przychylne. Tutaj każdy ją wita, życzy miłej zabawy, częstuje i zaprasza do tańca. Odmawiała delikatnie z uśmiechem i starała się przedostać przez zatłoczone ulice. Na chwilę przystanęła przy jednej ze (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 1 Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

   Wiktoria biegła przed siebie. Otaczał ją mrok, bardziej złowrogi i ciemny, niż zazwyczaj. Nie wiedziała, gdzie jest. Nie wiedziała, w jakim kierunku podążała. Jedyne, co było pewne dla niej, to zbliżający się do niej ogień.    Obejrzała się na chwilę. Spostrzegła, że nie jest to zwyczajny żywioł. Podobnie, jak ciemność wokoło, płomienie zdawały się być złowieszcze. Niczym piekielne zjawy, chcące zniszczyć wszystko co żywe i piękne, wypuszczone na świat przez demony spod ziemi.    Biegła dalej, coraz dalej i dalej. Mrok nie miał końca i zdawałoby się, początku. Ogień z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
PROLOG Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

Historia mojego powiadania toczy się rok po wydarzeniach przedstawionych w filmie. Po odbudowaniu Casity i przywróceniu magii w rodzinie Madrigal, Encanto na powrót odzyskuje swój czar. Jedyną pozostałością po przeszłych wydarzeniach pozostaje rozłupana góra, która po "zalaniu" doliny magią nie złączyła się, pozostając jedynym punktem, w którym można przejść do świata zewnętrznego. Po drugiej stronie powoli do ludzi docierają plotki i historie o magii i krainie niczym z bajki, jednak wciąż pozostaje to tylko opowieścią dla małych dzieci. Nieliczni postanowili sprawdzić pogłoski, ale oczarowani spokojem Encanto postanawiają tam zostać na zawsze.   W rodzinie Madrigal też trochę się pozmieniało. Dolores i Mariano szykują się do ślubu. Luisa przestała wciąż udawać, że jest silna i nic ją nie rusza, stała się bardziej otwarta, nie ukrywa swej delikatnej strony, częs (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Encanto - Nowa historia Magia rodziny Madrigal ponownie zostaje zagrożona...

Witam. Zafascynowana najnowszą animacją "Nasze magiczne Encanto" postanowiłam napisać jedną z własnych historii do tej opowieści. Będzie to blog pisany luźno i nie będący niczym innym, jak własnym wyimaginowanym wyobrażeniem i odpowiedzią na pytanie "Co mogłoby dziać się dalej?". Kiedyś nałogowo pisałam blogi i różne opowiadania. Od tamtych dni minęło sporo czasu, mam nadzieję, że mimo to uda mi się przedstawić wam swoją historię, która siedzi mi w głowie niemal od począdku, gdy obejrzałam ten film. Razem z wpisami postaram się wrzucać obrazki z danej "sceny". Nie jestem szczególnie uzdolniona, ale mam nadzieję, że coś mi się uda wyrysować :P Pozdrawiam serdecznie

Zobacz cały wpis na blogu »