Niepodległość

Wpisy zawierające słowo kluczowe niepodległość.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Ho Chi Minh. Wietnamski Gomułka i jego nacjonalkomunizm No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Jeśli jutro Wietnamczycy staną się komunistami, będą wietnamskimi komunistami. I to jest coś, czego Wy nigdy nie rozumieliście. Wy, Amerykanie” “If tomorrow the Vietnamese are Communists, they will be Vietnamese Communists. And this is something that you never understood, you American” Cytat z filmu “Czas Apokalipsy” (“Apocalypse Now“) Francisa Forda Coppoli Mniejszość w mniejszości W Europie Środkowo-Wschodniej, a więc również w Polsce, pronarodowa odmiana komunizmu była koncepcją słabo znaną i niewiele znaczącą. Komuniści, którzy odrzucali tradycyjny, antynarodowy, globalistyczny marksizm, stanowili mniejszość w mniejszości. Najdobitniej świadczy o tym wyrażenie “odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne” (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
NSZ. Jak narodowcy zostali Żołnierzami Wyklętymi? No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Hardy ich kark, tchórzliwy świat zamknąć chce w zwojach niepamięci. Choć tyle już minęło lat, nadal żołnierze to wyklęci. Nie zamknie ust cmentarny dół, niepamięć ran też nie zabliźni, bo dzięki nim jeszcze się tlą resztki honoru mej Ojczyzny” Tadeusz Sikora - “Żołnierzom NSZ” (fragment tekstu piosenki) Zaczynając od początku Przedwojenny obóz narodowy był zjawiskiem szerokim i wewnętrznie zróżnicowanym. Świadczy o tym mnogość i różnorodność działających wówczas ugrupowań nacjonalistycznych. Robert Larkowski, autor artykułu “Organizacje narodowe w Polsce międzywojennej”[1], podjął próbę opisania tego zagadnienia przez pryzmat dziejów i postulatów kilku najważniejszych stowarzyszeń. Według tego autora, pierwszym ugrupowaniem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sekrety sanitariuszki "Inki" No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Autor: Piotr Szubarczyk Tytuł: “Inka. Zachowałam się jak trzeba…” Rok wydania: 2013 Miejsce wydania: Kraków Wydawnictwo: Dom Wydawniczy “Rafael” Patroni medialni: “Gość Niedzielny”, “W Sieci”, Fronda.pl, wNas.pl, Niezalezna.pl Nie tylko dla katolików Krótka, ale treściwa - takimi słowami można podsumować książkę “Inka. Zachowałam się jak trzeba…” Piotra Szubarczyka (nazwisko autora nie jest podane ani na okładce, ani na stronie tytułowej. Widnieje ono jednak pod wstępem zatytułowanym “Od autora”). 64-stronicowa pozycja ukazała się w 2013 roku nakładem Domu Wydawniczego “Rafael”. Chociaż wydawcą książki jest instytucja katolicka, a patronat medialny nad publikacją objęło kilka mediów prawicowych, nie jest (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Tamtej jesieni serca chwyciły za broń No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Tytuł: “Powstanie listopadowe 1830-1831” Reżyseria: Lucyna Smolińska Instytucja sprawcza: Telewizyjna Wytwórnia Filmowa “Poltel” Rok realizacji: 1980 Rok premiery: 1980 Gatunek: fabularyzowany film dokumentalny Duch patriotyzmu Fabularno-dokumentalna produkcja telewizyjna trwająca prawie sto minut. Fascynująca podróż do czasów powstania listopadowego, zrealizowana z dużym rozmachem i z wykorzystaniem najrozmaitszych środków wyrazu. Dzieło, w którym przeszłość przeplata się z teraźniejszością, porywy serca konkurują z wezwaniami rozumu, a rzeczywistość nie tylko nie jest prosta, ale wręcz ulega nieustannej komplikacji. W tym filmie, a przynajmniej w jego warstwie fabularnej, nic nie jest stabilne ani oczywiste. Chociaż powietrze, którym oddychają postacie, wypełnione jest (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Herosi w liczbie czterdziestu No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Książka za “dychę” “Poczet polskich bohaterów narodowych. Od Zawiszy Czarnego do Lecha Wałęsy” (2012) to popularnonaukowa pozycja wydawnicza, którą kupiłam w tej samej taniej, warszawskiej księgarni, w której nabyłam książeczkę “Nietzsche. Zapiski przyjaciela” Franza Overbecka[1]. Według dwóch internetowych porównywarek, cena “Pocztu…” w różnych wirtualnych sklepach waha się od 13 do 22 złotych (groszy nie liczę). Ja jednak kupiłam ją w Realnym Świecie za jedyne 10 złotych. To bardzo mało jak na 232-stronicową książkę w twardej oprawie i z czarno-białymi ilustracjami (niewielkimi portretami). Podobną, a nawet nieco wyższą cenę zapłaciłam za dużą kawę w jednej z kawiarni na Krakowskim Przedmieściu. Czyżby przyczyną niskiej ceny książki była jej niska jakość? Jako czytelniczka tej właśnie pozycji, mogę powiedzieć coś takiego: “Poczet polskich bohater&o (...)

Zobacz cały wpis na blogu »