WHEN I DIE I GO SMILE, IT IS GOOD THING TO DIE SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU
Z trudem otwieram lewe oko, sklejone wyschniętą ropą. Pierwszym, co rejestruje mój budzący się umysł jest ból. Znowu, kolejny dzień z rzędu. Z powrotem zamykam powiekę, chcę jeszcze chociaż na krótką chwilę wrócić do miękkiego, ciepłego snu. Intensywnego, rzeczywistego, bez bólu. Muszę wstać. Muszę zmusić się do otwarcia oczu. Przebudzenie na myśl przywodzi mi kąpiel w przerębli. Wskoczenie do lodowatej wody. Zwykłe ubranie się sprawia mi trudność, gdyby nie ból pomyślałbym, że wciąż śnie. Ręce są wiotkie, jakby nie moje, palce reagują nienaturalnie, z opóźnieniem, ich chwyt jest niepewny, obcy. Jedyne, co wychodzi mi bez kłopotu to kupa, którą robię przed wyjściem. Nawet nie myślę o umyciu z (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.