Miłosierdzie

Wpisy zawierające słowo kluczowe miłosierdzie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Księga Syracydesa 27 KatoBlog

                                                 "Dwie rzeczy zasmucają moje serce, a trzecia wzbudza gniew: wojownik pozbawiony utrzymania, ludzie roztropni doznający pogardy, ten, kto od prawości przechodzi do grzechu".   Dobry wieczór moi Kochani! Na początku chciałabym was przeprosić za brak wczorajszego wpisu, ale projekt semestralny dawał mi w kość i nie byłam w stanie nic napisać... Ponadto pojawiają się u mnie już kryzysy adwentowe. Od dw&oac (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Koronka do krwawych łez Matki Bożej KatoBlog

Dobry wieczór moi Kochani! Jutro rozpoczyna się czas Adwentu. Myślę,że to doskonały czas, czas dla Boga. Możemy na ten okres zatrzymać się nad swoim życiem, mimo, że wielu z nas doświadczyło takich refleksji wraz z pojawieniem sie pandemii. Skupmy się na swojej indywidualnej relacji z Ojcem i Maryją. Niech Adwent nie będzie dla nas czasem zmagań, wyrzeczeń, intensywnej pracy, lecz czasem odpoczynku w Bogu. Wzbudźmy w sobie postanowienia zbliżające nas do świętości. Warto w okresie Adwentu skupić się na najważniejszym celu naszego życia - dążeniu do zbawienia. Mimo, że wielu z was zmaga się z trudnościami, chorobami, śmiercią, brakiem pracy, czy poczuciem bezsensu życia, to Chrystus nie zostawia nikogo samego. NIKOGO. Daje człowiekowi nadzieję ! Bóg ofiarował nam NMP, naszą orędowniczkę w NIEBIE, która czeka na nasze wołanie do Niej! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Miłosierdzie II Róg barana

Jeszcze jeden aspekt miłosierdzia - doświadczenie. Jest on związany z sercem i z rozumem. Dzięki doświadczeniu jesteśmy w stanie wczuć się w drugiego. Przybliżyć nasze doświadczenie, żyjące w przeszłości do tego, co aktualnie rozgrywa się u bliźniego. Doświadczenie to pędzel, który nas maluje. Mamy tylko częściowy wpływ na jego barwy, ale możemy korzystać z niego zgodnie z naszą wolą. Dzięki doświadczeniu jesteśmy w stanie po części odtworzyć nasze stany przeszłe i, korzystając z nich, doświadczać obcych - innych od naszych - stanów. Bóg stał się człowiekiem, nabrał więc doświadczenia w życiu człowieka. Ja jestem człowiekiem od swych narodzin. By zrozumieć świat, a więc wolę Boga, mogę korzystać między innymi z siebie. Miłosierdzie to prawda, która ukazuje nam dobro w jego rzeczywistym wymiarze: współrozumienia i współodczuwania. Dzięki miłosierdziu jesteśmy w stanie poznać to, z czego jesteśmy ukształtowani. Uniżając (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Miłosierdzie Róg barana

Miłosierdzie można uzyskać na dwa sposoby. Odruch serca lub odruch rozumu. Odruch serca to czyste drgnienie, krótkie poruszenie we wnętrzu, łza płynąca przez duszę. Odruch rozumu to wypracowane stanowistko pojęcia drugiego człowieka, jego sytuacji i reakcji na nią. To właściwie nie odruch, leczy wynik równania. Myślę, że te dwie drogi są nam dane po to, byśmy, korzystając z wolności, zrozumieli, jak nieskończony w możliwościach jest nasz wymiar. Można poznać, przez oglądanie siebie, która z tych dwóch możliwości jest dla nas piękniejsza. Można też wybrać trzecią możliwość, istniejącą w charakterze nicości, tła niezbędnego do dwóch pierwszych. I wtopić się w lodowe tło.

Zobacz cały wpis na blogu »
dzienniczek do słuchania Luźne przemyślenia szalonego człowieka

Od wynalezienia druku przez Guenberga upłyęło sporo czasu. Powstało wiele wartosciowych książek, a jeszcze więcej bezsensownych. Żaden człowiek nie jest w stanie tego przeczytać! Ponadto intensywny tryb życia uniemożliwia spokoją lekturę nawet pożądanych pozycji. Dlatego właśnie ktoś bardzo inteligentny wymyślił audiobooki. Można dziei nim słuchać tekstu, bez potrzeby angażowania wzroku. Jest to dobry wynalazek nie tylko dla niewidomych - przecież nie da się czytać prowadząc samochód. A słuchać można!   Wielu z nasz czyta różne pozycje dla rozwoju swojej osoby. Bardzo chwale takie postęowanie. Jednak jesteśmy z warstw, nie możemy zapominac o tej duchowej. Hitem ostatniego czasu jest dzienniczek do słuchania. Pewnie nie domyślacie się o co chodzi... Otóż na początku XX w. żyla sobie w Polsce taka osóbka jak Faustyna Kowalska... Już lepiej? Była ona zakonnicą ze zgromadzenia sióstr (...)

Zobacz cały wpis na blogu »