dzień święty święcić
Jako że Te wyjechał dzisiaj na piknik do Limanowej (organizator że niby), spędziłam uroczą niedzielę. Wstawszy skoro świt, z dzieckiem jednym na biodrze (Sof nie chce chodzić, ulubiona pozycja na rękach, ewentualnie uczepiona lewej nogi rodzicielki karmicielki), z drugim na kanapie/na blacie w kuchni/na schodach udając że jedzie pociągiem/ewentualnie przy laptopie oglądając koparki zdążyłam (kolejność dowolna) zrobić dwa prania w tym jedno z pokrowcami z kanapy, zmienić pościel w sypialni, ugotować jednogarnkowy obiad, zrobić tort bezowy (zachcianka, mogłam SE to akurat odpuścić, ale przyznajmy się - słaba silna wola), odkurzyć. Zrobiłam dziaciakom basen w misce i wanience - jako że basen prawdziwy pękł a drugi trzebaby dmuchać uprzednio, a płuca to ja słabe mam. Następnie założyć wysuszone na słońcu kanapowe pokrycia poduch, opróżnić zmywarkę, zrobić naleśniki a w międzyczasie zgodzić się na opiekę nad bratanicą Małgorzatą. W dalszej kolejności przyjęłam gości w postaci pana Mariana z psem (mies (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczaĂ Ci coraz lepsze usÄšÂugi. By mÄĹc to robiĂ prosimy, abyĚ wyraziĚ zgodĂ na dopasowanie treÄšÂci marketingowych do Twoich zachowaĚ w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czĂÂÄšÂciowo finansowaĂ rozwÄĹj ÄšÂwiadczonych usÄšÂug.
PamiĂÂtaj, Ěźe dbamy o TwojĂ prywatnoÄšÂĂÂ. Nie zwiĂÂkszamy zakresu naszych uprawnieĚ bez Twojej zgody. Zadbamy rÄĹwnieĚź o bezpieczeÄšÂstwo Twoich danych. WyraĚźonĂ zgodĂ moĚźesz cofnĂ Ă w kaĚźdej chwili.