Mamunia... O niej...
Matką została niecałe trzy lata temu ale prawdziwe uczucia pojawiły sie pół roku temu wraz z narodzinami drugiego dziecka. Moze to dziwne i niezrozumiałe. Pierwsze dziecko - syn był długo wyczekiwany i upragniony. Co prawda Mamunia zawsze marzyła o córce ale może jeszcze kiedyś. Poród był szybki, łatwy i wrecz idealny. Maluszek był zdrowy a mama wykończona i wcale nie miała ochoty na tulenie synka. Nie poczuła nic gdy go ujrzała a wręcz była przerazona, ponieważ kompetnie nie wiedziała jak sie nim zająć. Gdy wrócili do domu każdy mówił co ma robić, jak przewijać, ubierać ,karmić. Na dodatek mały od treciej doby miał kolki i ciągle płakał i nie chciał spać. To był dla niej prawdziwy koszmar. Wpadła w depresje niewidoczną dla innych. Czy tak wygląda macierzyństwo? Znajoma zaproponowała stanowisko pracy. Mamunia bez wachania zapytała babcie z którą mieszkali czy zajmie sie wnukiem. Zgodziła się. Uf, udało się. Mama poszła do pracy a tam (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.