Odmieńcy, epizod I, rozdział 1 Wytwory mojej wyobraźni
Już na pierwszy rzut oka wydał mi się jakiś dziwny. Jakby nienaturalnie spięty, a może nawet naćpany? Szedł przez plac sztywnym krokiem, ręce dyndały mu po bokach, głowę trzymał wyprostowaną. I był wprost oszałamiająco brzydki. Przerzedzone włosy sterczały mu na wszystkie strony, blizny szpeciły już i tak szpetną twarz, a brwi miał tak gęste, iż ledwo zdołałam dostrzec lekko skośne oczy, patrzące teraz wprost na mnie. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.