za 3 podejściem... Moje smęty
Nie wiem w sumie po co to zamieszczam, może po to żeby coś się działo... A może po to, że to naprawde coś nad czym mozolnie pracowałem. 3 podejścia, pierwsze 68%, drugie 84%, ale nim przystąpiłem do trzeciego podejścia próbowałem to "przejść" około 50 razy. Efekt jest, myślę że niezły. A zagrane dziewczyną, bo w oryginale facet wygląda jak dziewczyna... Dobranoc. Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.