Dziecko

Wpisy zawierające słowo kluczowe dziecko.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Symulator 9 Ciekawefilmiki

Czy mężczyzna może urodzić dziecko? Oczywiście, że tak - Symulator bóli porodowych- Rodzenie dzieci jest bolesne i trudne i dzięki symulatorowi bóli porodowych męzczyzna ma szanse poczyć to co czuje kobieta podczas rodzenia.

Zobacz cały wpis na blogu »
Zastosuj się do tego a będziesz zdrowa biblia

  DOBRZE WIEDZIEĆ 1) Żołądek pyta, gdy nie jesz śniadania. (2) Nerki pytają, gdy nie wypijesz 10 szklanek wody w 24 godziny. (3) Woreczek żółciowy pyta, gdy nie śpisz po 23 i nie budzisz się o wschodzie słońca. (4) jelito cienkie pyta, gdy jesz zimne, zaległe jedzenie (5) okrężnica zdziwiona, gdy jesz więcej smażonych i ostrych potraw (6) Płuca pytają, gdy wdychasz dym, brudne powietrze i dym papiero (7) Wątroba krzyczy, gdy jesz ciężkie smażone jedzenie, różne śmieciowe i fast foody (8)  Serce pyta, gdy jesz jedzenie z dużą ilością soli i cholesterolu. (9) Trzustka pyta, gdy jesz dużo cukru i słodkiego. (10) Oczy pytają, gdy siedzisz dużo w telefonie i komputerze po ciemku. (11) Mózg się odzywa, gdy zaczynasz mieć negatywne myśli. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
atopowe zapalenie skóry u dziecka - Jak sie tego pozbyłam biblia

Moje historia. Kiedy moje dziecko miało 10 miesięcy i na całego zajadało się wszystkimi przetworami mlecznymi - nagle całe jego ciało zostało zaatakowane atopowym zapaleniem skóry - to długa historia.  Ale gdy to się wydarzyło ja już od około roku odnawiałam umysł i karmiłam się tylko nauczaniami wykładowcy Curry Blake. Postanowiłam stanąć na Słowie - wierzyłam w uzdrowienie i modliłam się już o innych widząc jak Bóg jest wierny i podpisuje się pod Swoim Słowem. Nakazałam by przyczyna tego odeszła a przewód pokarmowy był doskonały. Ale ponieważ wokół siebie miałam mnóstwo niewierzących osób, postanowiłam że na trochę zmniejszę podawanie laktozy by to atopowe zapalenie skóry przygasło (a było wszędzie, z tego okresu mam kilka zdjęć w wanience gdy moje dziecko było kąpane w różowym proszku - nie chcę wymieniać n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zasięgnięte z facebook'a Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz,że wszystko sie skończyło.To właśnie będzie początek

Wchodzę od czasu do czasu na Facebooka...mam anonimowe konto...moje życie moja prywatność zbędne jest mi afiszowanie się z rodziną na jakimś portalu...Ale do rzeczy.  Znowu ten sam temat artykułu " teściowa nie pomaga mi przy dziecku " ..." babcia nie chce zajmować się wnuczką/kiem"...A za rogiem setki komentarzy  " co z tymi współczesnymi babami jest nie tam ja wychowałam 3 jeszcze w polu się robilo" " babcia swoje wychowała a dziecko rodziców jest nie dziadków " " z babcia niewolnice chcesz zrobić? Sama nie dasz rady? S jednym dzieckiem ?! " A mi ciśnienie idzie w górę...🙄 Szlag mnie trafia jak czytam takie mądrości rodem z PRL 😏  Aaaa zapomnialam...przecież dziecko ma się tylko do jego pełnoletnosci. Później pępowina odcinana na dobre a rodzic ma w końcu WOLNE 🍾🍾💃🕺💃🕺💃🕺💃🕺💃🕺 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wyjątkowa Mama Życie pisane przez duże A

Zastanawiasz się czasem, czy to wszystko, co robisz, ma jakiś sens? Tak- Mamo wyjątkowego dziecka, to dzisiaj do Ciebie piszę bezpośrednio. Czy w Twojej głowie pojawia się pytanie, co dalej? Co zrobić? Którą terapię wybrać? Godzinami siedzisz pod kolejnymi gabinetami terapeutycznymi, ale dlaczego? Bo wierzysz. Wierzysz, że jeszcze będzie „pięknie”. Wierzysz, że pojawi się kolejny nowy gest, kolejna nowa umiejętność, kolejne nowe słowo, może pierwsze świadome spojrzenie prosto w oczy, a może Twoje wspaniałe dziecko zaskoczy Cię jeszcze czymś innym. Każde dziecko jest wyjątkowe, ale nasze są tymi wyjątkowo wyjątkowymi. To dzięki nim odkrywamy w sobie niezmierzone pokłady cierpliwości, chociaż nieraz wydaje się, że już nam jej brakuje. Poznajemy świat z innej perspektywy, uczymy się z nimi jak cieszyć się z drobiazgów. Czasem długo prz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Terapia, ale jaka? Życie pisane przez duże A

Terapia- wydawać by się mogło, że jest z góry wyznaczona, że nie musisz właściwie nic robić. W końcu otrzymałaś wszystkie niezbędne dokumenty, to teraz będzie już tylko łatwiej. Jednak nie będzie. Owszem, masz wypisane zalecane terapię, ale ich organizacja należy już do Ciebie. Nikt Cię nie pokieruje. Sama musisz odnaleźć się w tym gąszczu „ofert”. Zaczynasz szukać. Byłoby cudownie, gdyby to były terapie bezpłatne, ale rzeczywistość jest z goła inna. Wiesz, że Twoje dziecko potrzebuje pomocy, że bez tego nic się nie zmieni. Jeżeli masz trochę szczęścia, spotykasz na swojej drodze anioły, które pomogą, podpowiedzą, doradzą. Ja miałam to szczęście, może jestem urodzona pod „szczęśliwą gwiazdą”, a może sprawił to przypadek, ale często spotykam życzliwych ludzi, którzy chcą pomóc bezinteresownie i dzisiaj między innymi dzięki udziałowi w programie, dz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Od początku... Kobiecym okiem...

Czerwiec to wyjątkowy miesiąc, w którym przyroda rozkwita najintensywniej. Wiosna zbliża się ku końcowi, lato rozpoczyna swe panowanie. 21 czerwca Melania Anastazja Kochańska jak zwykle ciężko pracowała w polu. Zbierała stonkę, gdy poczuła ogromny ból. Była w dziewiątym miesiącu ciąży... Nadszedł czas rozwiązania.Położyła się w trawie, nie było już czasu na powrót do domu... droga długa na 4 kilometry, w tych okolicznościach była niemożliwa do przejścia. Na świat przyszła maleńka dziewczynka... Była słabiutka. Cichutko kwiliła, wtulona w ramiona mamy. Melania bezradnie przyglądał się swojemu dziecku. Zrozumiała już, że dziewczynka jest słaba, zbyt słaba, by przeżyć... Serce rozdzierało jej na maleńkie kawałeczki. Łzy spływały po policzkach. Nakarmiła swoje maleństwo i zaniosła do domu. Tak malutka i słaba Sabinka - bo takie imię jej nadano, nie przeżyje następniego poranka. "Bóg dał, Bóg zabrał" - usłyszała Melania... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Skąd się biorą problemy z Naszymi dziećmi. Zakątek CUDów życia - Avatari szamanka z wilkorem

O braku relacji z dziećmi - przykład z mojego życia …   To jest jeden z wielu przykładów, które będę się pojawiać, a zadziały się kiedyś w moim życiu. Jestem zwyczajną kobietą, która napotyka w swoim życiu trudności. Moje, życie prz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Myśl na dziś.. Odurzam się marzeniami aby przetrwać..

Do dziś zastanawiam się jaką rolę odgrywałam w mojej rodzinie. Jako kilkuletnie dziecko musiałam jak lwica bronić swojej Mamy. Nie tak powinno wyglądać dzieciństwo. No właśnie.. Więc jak to powinno wyglądać?  Z perspektywy rodzica wiem , że dziecko powinno wieść beztroskie życie. Nie martwić się problemami dorosłych.  Nie obarczaj swojego dziecka własnymi problemami.  Starsze dziecko nie musi być "mamusią" dla młodszego.  Dziecko nie jest Twoim terapeutą. Jest Twoim dzieckiem. Nie wpajaj mu do głowy, że życie to tylko pasmo rozczarowań i problemów tylko dlatego, że TY nie ogarniasz swojego życia i nie umiesz rozwiązywać własnych problemów.  Zach (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
uwu sruwu panistfa ełropy

bumerskie troche

Zobacz cały wpis na blogu »
Za oknem S.E.N. - Samotna Egzystencja Nikogo

Gorącą kawa przyjemnie rozlewała się we wnętrzu zmęczonego pracą ciała. Kobieta odstawiła szklankę z aromatycznym napojem i spojrzała zmęczona na biurko. Kiedy ja to obrobię, pomyślała. Jeszcze tylko,... Jej myśl urwała się w połowie. Odwracając głowę do okna zobaczyła w nim coś  przerażającego. Okna biurowe wychodziły na podwórko kamienicy, która była wyższa od przeciwległej pozwalając zobaczyć kamienicę następnego podwórka. Widoczny budynek był 2,5 piętrową kamienicą mieszkalną. I tam na parapecie poddasza balansował od zewnętrznej strony trzymając się jedną rączką okna chłopiec.  Miał zapewne 5-6 lat  niemal spadał z parapetu.  Kobieta zaczęła krzyczeć i machać rękoma aby zwrócić na siebie uwagę.  Po kilku trwających jak wieczność minutach malec dostrzegł ją. Kobieta machała i wołała aby ten wszedł do domu lecz nie odnosiło to skutku. Czego ta pani tak machać? Zastanawiał się chłopiec.  Kotki tak ch (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Moja miłość wafelek ♥️ Z miłości do najważniejszych

Witajcie! Dzisiaj opowiem Wam o mojej ostatniej miłości ♥️   Taak to on - WAFELEK. Wpadłam po uszy, co poradzę  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Powrót Moje banalne, niebanalne życie...

Powrót po kilkunastu latach? Czemu nie. Może takie luźne pisanie nawet bez publiczności przyniesie trochę ukojenia duszy. Właśnie mi przyjaciółka napisała że pisze pamiętnik czy notatkę z całego dnia, więc dlaczego i ja nie spróbuję wrócić do starych przyzwyczajeń?    Może na początek kilka słów o mnie. Mam 33 lata. Mieszkam w Szkocji. Mam synka który za tydzień kończy 3 miesiące. Jestem związana z partnerem 16 lat starszym. Moje życie? Takie banalne a jednak nie banalne.    Początki są jednak ciężkie, ale myślę że z dnia na dzień będzie lepiej. Od kilkunastu nocy Arthur (mój synek) zaczął przesypiać całe noce, więc mam choć odrobinę czasu dla siebie. W dzień także coraz częściej łapie drzemki. Nie ukrywam początek był ciężki. Kocham tą moją małą istotkę którą nosiłam pod serduchem przez 9mcy, ale naprawdę chyba przeżywał (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Urodzenie dziecka Przemyślenia młodej mamy

Witajcie, Nie wiem czy ktoś będzie to czytał, ale ja chcualabym opisać swoją historię. Urodziłam swoje pierwsze dziecko. Wyczekane maleństwo. Od kiedy dowiedziałam się o ciąży wpadłam w euforię. Przez cały czas myślałam tylko o tym jak to będzie być mamą. Dopóki maluszek był w brzuszku życie było łatwe. Gdy nadszedł termin rozwiązania zaczęłam się bać. A co jeśli sobie nie poradzę? Mój poród był wywoływany po terminie, kilka godzin po podaniu prostaglandyn zaczęły się skurcze. Przez sytuację epidemiologiczną w naszym kraju w szpitalu musiałam być sama... Czułam się bardzo osamotniona, a ból podczas skurczy wydawał się nie do zniesienia. Po przejściu z oddziału na salę porodową było już jednak łatwiej, opieka położnej i lekarza bardzo mi pomogła. Po urodzeniu dzieciątka płakałam ze szczęścia. Chyba od razu zapomniałam jaki ból musiałam przed chwilą znosić. Dziecko wynagrodziło mi wszystko. Jednak z tyłu głowy nadal miałam myśl, że jestem tu sama, że (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
29 kwietnia 2004r. Moja Niki

Moja Niki, Znasz tę historię ze swojej perspektywy. Ja opowiem Ci o niej z mojej   29.04.2004 r. Dziękuję Ci, że jesteś. Urodziłaś się, o 14.25, piękna. Właściwie, to wyjęli Cię na siłę, bo nie chciałaś wyjść. Już było sporo po terminie, a Ty nadal siedziałaś w moim brzuchu, aż wody zrobiły się ziolne i musieli Cię wyjąć. I tak 29 kwietnia 2004 roku pojawiłaś się na świecie. 4300g cudownego dziecka. 56 cm z zaróżowionymi policzkami, czarną czupryna i bokserskim nosem. Charakterek miałaś od samego początku. Nie chciałaś ssać piersi, byłaś przez to głodna i okropnie się darłaś. Położne nazwały Cię jeden raz "złośnicą i paskudą". Wtedy się z tego śmiałam, teraz już nie. Wtedy, w czwratek 29 kwietnia nie wiedziałam jeszcze, jakie przygody są przed nami, ale wtedy stałam się mistrzynią poczucia winy. Myślę, że należał mi się złoty medal! Gdyby dawali platynowy... Kto wie... Pozwoliłam s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »