Brud

Wpisy zawierające słowo kluczowe brud.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Mydło, czyli najlepszy kosmetyk biologia i ochrona przyrody

Na rynku jest wiele chemicznych śrdoków czystości o kreślonym składzie chemicznym, pH, konsystencji, jednak najlepsze jest mydło. Może to tylko moje odczucie, że te wszystkie środki czystości są niedostateznie czyszczące niż mydło ze względu na przyzwyczajenie i kulturę, w której wyrosłam, a która do codziennej higieny nakazuje używania wody z mydłem. Szczególnie środki nie wymagająće użycia wody mnie bawią. Dlaczego? Po pierwsze woda to uniwersalny rozpuszczalnik, ma zdolność hydrolizy substancji na jony, woda ma zdolność rozpuszczania, czyli otaczania sobą cząsteczek. Cząsteczka wody jest dipolem, lektrony są skupione w pobliżu atomu tlenu, dodatni ladunek zostaje przy wodorach, budowa dipolowa ma znaczenie dla rozpuszczalności cząsteczek o budowie polarnej, czyli podobne właściwoścciam (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Naucz dziecka porządku i baw się sprzątaniem całą rodziną! Pogromca Brudu - Wszystko o Ozonowaniu i Sprzątaniu mieszkań

Dla wielu rodzin, zwłaszcza tych z małymi dziećmi, utrzymanie domu w czystości może być ciągła walka. Drobiazgi gromadzą się wszę (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Męska.. Położę się chyba

Dlaczego nie można tego zrozumieć? Każda rzecz musi pachnieć tak jak powinna. Mam taki dzień i co by nie zrobili i tak znajdę coś lepkiego, śmierdzącego.. .najlepiej zgniłe i zdechłe. No i się tym ponacieram. Kręci się wtedy w głowie a nos otwiera szerzej. Słów brak. Ten kret na Ścieżce był fajny, nie za miękki, drapał w plecy. Albo ta kupa za malinami… męska … wzorowa.  

Zobacz cały wpis na blogu »
Mycie okien Okruchy dnia, strzępy nocy

Z każdym pociągnięciem szmaty pozbywałam się części brudu, który zasłaniał mi zieloną, piękną wiosnę. Nie tak planowałam sobie urlop, ale TO mi pomogło. Taka terapia własna :) Pomaga. Nie czekałam na telefon. Nie doczekałabym się. Miałam do zrobienia ważniejsze rzeczy. Teraz mój dom tonie w słońcu bez woalki :))))Wiesz, "Kochanie" (tak mówi do mnie Wojtuś :))) ), spłynąłeś dziś razem z zimowym brudem. Jeszcze, Kochanie, o tym nie wiesz, ale zmazywałam Cię z mego życia każdym pociągnięciem szmaty.Jestem skonana. Mogłam kogoś wynająć do tej pracy, ale (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bagno Okruchy dnia, strzępy nocy

Mam za sobą cholernie ciężki tydzień. W pracy młyn. W domu syf, bo nie miałam kiedy sprzątać. Nie wiem, po co mi były te straty czasu na straconych facetów. Było, minęło, bywało znacznie gorzej. Jest w końcu piątek i weekend przede mną. No, nie cały dla mnie, ale jeden dzień na pewno. Kupiłam sobie piwo, kufel dostałam za darmo i fajnie jest, aż tu nagle taki niespodziewany SMS. Shit. Jedno wielkie gówno. Czuję się nim oblepiona, niedobrze mi. Ta ona-ja pokazuje mi człowieka, którego znam tak długo, a zupełnie nie znam. Jest załgany do kości...I wyrafinowany. Jak mój ex. No, tak. Wspomniałam sobie i już mi brak powietrza, boję się...zaraz zacznę panikować. Oddychaj, oddychaj...powoli...Jesteś bezpieczna. Nikt nie może Cię skrzywdzić. W każdym razie nie bezkarnie. Teraz Ty rozdajesz karty. Fuck! Tylko czemu sobie same blotki?! :) Bo jesteś głupia pipa, która chce więcej, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »