Wolverin

Wpisy zawierające słowo kluczowe Wolverin.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Kiepski Tydzień Królewski Gambit

     Wolverin miał kiepski tydzień, a następny wcale nie zapowiadał się lepiej. Zamiast przesiedzieć niedzielny wieczór ze szklaneczką whisky i w miłym towarzystwie, to spędził go z Gambitem... Gdy dojeżdżali do Instytutu, jego początkowy gniew i irytacja względem Gambita przerodziła się w niepokój. Gdy trafił pod skrzydła Xaviera, rządziły nim proste pierwotne żądze. Nie dbał zbytnio o innych. Twierdził, że jest samowystarczalny i nie potrzebuje niczyjej pomocy. Mijały lata, terapia prowadzona przez Xaviera,zaczęła przynosić efekty, zaczął nauczać innych. Z czasem uczniów przybywało... Aż w końcu nauczył się żyć ze samym sobą, jak i z innymi. Życie w tej zwariowanej szkole nauczyło go troski o innych. W tym momencie martwił się o Gambita. Od dłuższego czasu nie odzyskiwał przytomności, a jego oddech był bardzo spowolniony, tak samo jak tętno. Jedną z rzeczy, które by sobie nie wybaczył, byłoby zawalenie misji z ze skutkiem śmiert (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Spotkanie przy szlaneczce Królewski Gambit

      Zadanie, które dostali miało było proste, odnaleźć i  przywieść Gambita. Jednak proste nie było... Minął tydzień, a śladu po Gambcie nie było. Mimo że poszukiwania Gambita prowadził sam Logan z pomocą znajomych Colossusa, poszukiwania utknęły w martwym punkcie. Zostało im ostanie miejsce, w którym mógł zatrzymać się Cejun, Stara Octownia. Legendarny hotel-klub, miejsce spotkań przestępczego półświatka na wschodnim wybrzeżu.-Co,jeśli go tam nie będzie? - spytał Rosjanin znużonym głosem.-Napijemy się - burknął Wolverin zaciągając się tanim papierosem.-Myślę, że jeśli naprawdę nie chce być znaleziony, to go nie znajdziemy - dodał Piotr posępnie.-Ma zdolności, to trzeba mu przyznać - mruknął niechętnie Wolverin. Od dłuższej chwili szli w ciszy, słońce powoli zaczęło chować się za kamienicami. Odeszli od głównej ulicy i skręcili na zachód. Kamienica Starej Octowni była wyrestaurowan (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nieoczekiwany ratunek Królewski Gambit

       Nastała pierwsza majowa noc tego roku, była wyjątkowo ciepła jak na tę porę roku. Do tego całkowicie bezchmurna i bez wietrzna. Zdawało się, że niemal namacalnie można było wyczuć napięcie i ciężar dzisiejszej nocy. Z oddali było słychać wycie watahy wilków. Grupa czekała na znak, na odpowiedni moment rozpoczęcia akcji. Po 30 minutach oczekiwania w końcu dowodzący dał znak. Grupa ruszyła w stronę ogrodzenia, po chwili rozdzielając się na dwie mniejsze. Cześć ekipy przefazowała przez ogrodzenie, część przeskoczyła, bądź przeleciała. W końcu obie grupy dotarłszy do celu wdarły się do środka obiektu z dwóch stron. Szło dobrze, ochroniarze strzegący obiektu stawiali opór, ale grupa bez problemu ich unieszkodliwiła. Byli wyszkoleni przez byłego wojskowego, który zaliczył co najmniej trzy wojny, a do tego każdy z nich miał unikatowe umiejętności. Co mogło pójść więc nie tak? Dlaczego zawiedli mimo wyszkolenia, specjalnych mocy i umiejętności (...)

Zobacz cały wpis na blogu »