Atrium moonshine
Przestrzen strachu zassysala go coraz ciasniej w swoj mętny zaulek I choc staral sie jak okrązyc,uciec..biec jak najdalej lgnęla do niego przysysając sie bardziej z kazdym oporem jaki wytwarzal wobec niej.Zimny pot rzezbil jego plecy ostrym spazmem napelniając jego umeczone cialo I nawet filtr Jakos to bedzie Sam przestal dzialac .Mroki podswiadomosci kruczą gromada obsiadly kazdy zlepek jego woli prztetrwania.Drapiezne I bezlitosne wily sie walcząc miedzy sobą o smakowity kasek jakim byla nadzieja.Naga,zimno drząca posrod snieznych.kopul milczenia.Jakze zszargana w swej zgryzocie I unicestwieniu.Blady promieň swiatla przemknal pod drzwiami sprawiając ,ze demony zawyly z uciechy siarczystą arią. Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.