Fluorocarbon Jak łowić ryby drapieżne
Wynalazek, który jakiś czas temu pojawił się na rynku i został okrzyknięty złotym środkiem, mającym pogodzić niewidoczność w wodzie z mocą przyponu stalowego (kevlarowego, wolframowego itd.). Po początkowym szale jaki zrobił na rynku, wiele osób odrzuciło go jako bezużyteczny gadget. Okazało się bowiem, że szczupaki przegryzają z łatwością te przypony. Wszyscy powrócili zatem do stosowania tradycyjnych „stalek”. Nie ukrywam, że identycznie było ze mną. Pierwszy raz zakupiłem gotowe przypony (co samo w sobie było głupie, ale o tym dalej). Pierwszy wypad skończył się odgryzieniem przynęty przez zębatego (dodam, że zębaty był malutki). Doszedłem do wniosku, że skoro tak mała ryba sobie poradziła bez problemu, to co zrobi duża? Zapomniałem o fluorocarbonie na jakiś czas. To samo moim koledzy po kiju. Każdy podobnie zaczynał przygodę z magiczną linką. Wyśmiewaliśmy reklamy, w których trąbiono o niesamowitych cechach tej linki, czyli: (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczaÄ Ci coraz lepsze usĹugi. By mĂłc to robiÄ prosimy, abyĹ wyraziĹ zgodÄ na dopasowanie treĹci marketingowych do Twoich zachowaĹ w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czÄĹciowo finansowaÄ rozwĂłj Ĺwiadczonych usĹug.
PamiÄtaj, Ĺźe dbamy o TwojÄ prywatnoĹÄ. Nie zwiÄkszamy zakresu naszych uprawnieĹ bez Twojej zgody. Zadbamy rĂłwnieĹź o bezpieczeĹstwo Twoich danych. WyraĹźonÄ zgodÄ moĹźesz cofnÄ Ä w kaĹźdej chwili.