Wpisy zawierające słowo kluczowe życie codzienne.
|
O Świętach i muzyce Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Cześć. Niestety, wyników badania krwi pod kątem boreliozy wciąż nie ma... Zapewne pojawią się jutro albo dopiero w środę. Cóż, nie mam wyjścia; muszę uzbroić się w cierpliwość. Stwierdzam, że nigdy jej za wiele. Oczywiście, wychodzę z założenia, że żadnej boreliozy nie mam. To niemożliwe, żeby mnie dopadła - towarzyszyłyby mi zapewne konkretne objawy, na przykład okrutny ból stawów. Nawet moja Teściowa zapewnia mnie, że nie powinnam się niczego obawiać... No cóż, pożyjemy, zobaczymy. Chciałabym móc wykluczyć jedną z potencjalnych przyczyn mojego stanu. Żywię nadzieję, że jest to wyłącznie skutek przewiania podczas spaceru w wyjątkowo słotne popołudnie, kiedy wiał okrutnie lodowaty wiatr... Większość lekarzy i specjalistów zapewnia mnie, że do Bożego Narodzenia powinnam s (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
AI - hit czy kit? Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Postanowiłam oderwać się myślami i uczuciami od prozy życia i zainteresować się obrazami AI. Zauważyłam, że stały się ostatnio dość popularne. Nie wiedziałam z początku, z czym to się je, ale dziś nareszcie się doinformowałam. Wpisałam hasło w Google i pochyliłam się nad monitorem, by przeczytać artykuł na ten temat... Z początku uważałam, że jest to coś bardzo fajnego i kreatywnego. Ba! Byłam tym wręcz zafascynowana i totalnie pochłonięta. Niestety, do czasu... Do momentu, kiedy okazało się, że ludzie mogą mieć po siedem palców u ręki, kilka głów czy kończyny sterczące pod dziwacznymi kątami. ;) Stwierdziłam, że to całe AI jest kompletnie bezsensowne i może służyć tylko do zabawy. Żadna sztuczna inteligencja nie zastąpi poczciwych fotografii. AI jest zupełnie przerysowanie i nie rozumiem, dlaczego cieszy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
20.11.2023 r., poranek Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Cześć. Wczorajszy wieczór był po prostu... magiczny. Tak jak za dawnych, pięknych czasów. Poczułam się, jakby było tak, jak kiedyś; jakbym odzyskała dawne chwile, a wszystko wróciło do normy. To cudowne uczucie. Szkoda tylko, że tak bardzo ulotne. Cieszyłam się jednak tymi kilkoma godzinami, kiedy odnosiłam wrażenie, że skończyły się wszystkie problemy. Niestety, wszystko, co najlepsze, zazwyczaj najprędzej dobiega końca. Zyskałam cudowne wspomnienia, których energią cieszyć się będę jeszcze przez parę dni. Wierzę, że wystarczy mi jej na nieco dłuższy czas. Wiem, że jest dopiero szósta czterdzieści sześć, ale jakoś nie mogę zmrużyć oka. Po piątej obudził mnie Radek, wychodzący do pracy. Podrzemałam jeszcze parę minut, do szóstej. Kiedy otworzyłam oczy, zrozumiałam, że już nie u (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
19.11.2023 r. Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Cześć! Może tego po mnie nie widać, ale w duchu jestem serdecznie roześmiana. Prawdopodobnie nie istnieje nic, co mogłoby mi popsuć pozytywny nastrój. Nie pamiętam, kiedy ostatnio było tak słonecznie w mojej duszy. Prawdopodobnie ponad miesiąc temu, zanim dopadło mnie to trudne wydarzenie. Nie, dzisiejszego wieczora staram się spoglądać w przyszłość bardziej optymistycznie. Otóż... Dowiedziałam się przed chwilą (dzięki cudownej koleżance z Facebooka), że w tym roku pojawią się świąteczne ozdoby na olsztyńskiej starówce! Jako że w najbliższą sobotę obchodzę imieniny, Radek planuje zabrać mnie na Stare Miasto i pokazać przedświąteczny wystrój. Mamy nadzieję, że dwudziestego piątego listopada ozdoby już się pojawią. Pod ratuszem powinien stać już wystrojony świerk. Liczymy, że w tym roku nie tr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Święta Bożego Narodzenia - tuż, tuż? Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Zapewne większość z Was doskonale wie, że za pięć tygodni z niewielkim haczykiem obchodzimy Święta Bożego Narodzenia. Kocham, po prostu kocham całym sercem ten magiczny, wyjątkowy czas, kiedy ludzie są dla siebie milsi i lepsi, choć na kilka dni. Przepadam za tym okresem, gdy świat staje się choć odrobinę przyjaźniejszy. To miłe, gdy Pan Bóg rodzi się także w ludzkich sercach. Szkoda, wielka szkoda, że po Świętach wszystko zazwyczaj wraca do poprzedniego stanu, sprzed Wigilii... Ale pociesza mnie fakt, że ludzie podają sobie rękę na zgodę i trwają w pokoju przez najbliższe trzy dni. Dobrze, że dotychczas zwaśnione rody zasiadają do wspólnego stołu, że skłóceni ludzie są dla siebie uprzejmi i łaskawi... Serce rośnie w takich chwilach. Moje oczekiwania na świąteczną atmosferę zaczynają się zwykle w połowie listopada, czyli już teraz. Z miłą chęcią oglądam w TV przedświąteczne rek (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
19.11.2023 r. Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Wiem, że wyniki badań na boreliozę pojawią się dopiero w połowie przyszłego tygodnia, ale nie mogę przestać co rusz zaglądać na stronę i sprawdzać, czy już są. Doprawdy, nie mogę się doczekać, aż będą gotowe. Oczywiście, wierzę zawzięcie, że żadnej boreliozy nie mam. Nawet moja Teściowa stwierdziła, że to niewiarygodne, bowiem towarzyszyłyby mi charakterystyczne objawy (na przykład ból stawów). Denerwuję się jednak mimo wszystko. Chciałabym już móc wykluczyć jedną potencjalną przyczynę porażenia. To przyniesie mi delikatną ulgę. W sumie już dziś mogę czuć się pokrzepiona, bowiem CRP mam idealne. Nie zaznam jednak spokoju ducha, gdy wyniki badania krwi już się pojawią. Tak jak wspominałam, w czwartek czeka mnie MR głowy. Staram się uspokajać myśli. Wierzę, że nie spanikuję, jak już wkroczę do gabinetu. Mama powiedziała, że w gabinecie nie mogą być obecne osoby towarzyszące, więc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
18.11.2023 r. Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
I po bólu. Dosłownie i w przenośni. Kompleksowe badanie krwi mam odfajkowane. Nie tylko ja - Radek także postanowił się przebadać, choć nie był zmuszony. To dobrze, bo miałam dzięki temu duchowe wsparcie w moim Mężu. Przeczuwam mniej więcej, jak mogą prezentować się moje wyniki. Bardziej intryguje mnie, w jakim stanie znajduje się wątroba Radka... No cóż, na wyniki trzeba troszkę zaczekać. Niektóre powinny się ukazać już dziś. Należy jednak uzbroić się w cierpliwość. Z lekka się obawiam, co z tego wyniknie. Nie chciałabym się dowiedzieć, że dolega mi coś jeszcze... Najtrudniej było wstać. Pragnęłam zostać w ciepłym, miękkim łóżku jeszcze przez jakiś czas. Przez sen wyłączyłam nawet alarm we smartfonie. Podrzemałam jeszcze chwilkę, po czym - około ósmej piętnaście - oderwałam głowę od poduszki i wygramoliłam się spod kołdry. Posiedziałam krótko na brzegu ł&o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
17.11.2023 r. Kasia Koziorowska - moje wirtualne zapiski
Od miesiąca z niewielkim haczykiem zmagam się z niedowładem lewej strony twarzy. Moja gehenna rozpoczęła się piętnastego października. Dzień przed pojawieniem się wszystkich objawów czułam, że coś jest nie tak z moją facjatą. Nie mogłam bowiem się uśmiechnąć, zamknąć lewego oka i napić wody z butelki. W poniedziałek, szesnastego października, obudziłam się z paraliżem lewej strony twarzy. Radek urwał się czym prędzej z pracy i pomógł mi dostać się na SOR. Na pogotowiu zostałam dość dokładnie przebadana. Z ust neurologa padł wyrok: porażenie nerwu twarzowego. Lekarz oświadczył, że prawdopodobnie winne jest przewianie podczas spaceru. Zaznaczył też, że mogę nie odzyskać w pełni dawnego wyglądu twarzy. Tak, pocieszył mnie, doprawdy... Byłam przerażona i spanikowana. Co za szczęście, że mogłam liczyć na towarzystwo Radka. Był ze mną przez cały czas. Gdyby nie on... pewnie ogarnęłaby mnie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Ludzkie tragedie.... ZA ŚCIANĄ
Ostatnie dwa lata nas nie rozpieszczają......wirusy , pogoda ( pożary , powodzie )......kryzysy z uchodźcami.....rosnące na świecie bezrobocie i wielkie niezadowolenie wśród wielu narodów.....skala chaosu zaczyna się zwiększać a pojedyncze przypadki zdarzeń zapalają ludzi do działania.... do okazania swojego niezadowolenia.... Czy można jeszcze zatrzymać upadek ludzkości , który jest tak od dawna zapowiadany ? Pomiędzy tymi wszystkimi wydarzeniami , są jeszcze osobiste tragedie......mało znaczące dla swiata , ale ważne dla pojedynczych osób.....( śmierć bliskiej osoby , utrata pracy , rozwody ....itp sytuacje....)....również diagnoza nowotwora lub innej śmiertelnej choroby nie należy do najlepszych wiadomości....jest wydarzeniem niecodziennym... Musimy każdego dnia być przygotowani i silni psychicznie na tego typu okoliczności.....a wszystko pokazuje , że będzie jeszcze gorzej.....sytuacja na świecie gospodarczo i politycznie nie napawa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Ludzkie tragedie.... ZA ŚCIANĄ
Ostatnie dwa lata nas nie rozpieszczają......wirusy , pogoda ( pożary , powodzie )......kryzysy z uchodźcami.....rosnące na świecie bezrobocie i wielkie niezadowolenie wśród wielu narodów.....skala chaosu zaczyna się zwiększać a pojedyncze przypadki zdarzeń zapalają ludzi do działania.... do okazania swojego niezadowolenia.... Czy można jeszcze zatrzymać upadek ludzkości , który jest tak od dawna zapowiadany ? Pomiędzy tymi wszystkimi wydarzeniami , są jeszcze osobiste tragedie......mało znaczące dla swiata , ale ważne dla pojedynczych osób.....( śmierć bliskiej osoby , utrata pracy , rozwody ....itp sytuacje....)....również diagnoza nowotwora lub innej śmiertelnej choroby nie należy do najlepszych wiadomości....jest wydarzeniem niecodziennym... Musimy każdego dnia być przygotowani i silni psychicznie na tego typu okoliczności.....a wszystko pokazuje , że będzie jeszcze gorzej.....sytuacja na świecie gospodarczo i politycznie nie napawa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Ludzkie tragedie.... SEKRET WIARY
Ostatnie dwa lata nas nie rozpieszczają......wirusy , pogoda ( pożary , powodzie )......kryzysy z uchodźcami.....rosnące na świecie bezrobocie i wielkie niezadowolenie wśród wielu narodów.....skala chaosu zaczyna się zwiększać a pojedyncze przypadki zdarzeń zapalają ludzi do działania.... do okazania swojego niezadowolenia.... Czy można jeszcze zatrzymać upadek ludzkości , który jest tak od dawna zapowiadany ? Pomiędzy tymi wszystkimi wydarzeniami , są jeszcze osobiste tragedie......mało znaczące dla swiata , ale ważne dla pojedynczych osób.....( śmierć bliskiej osoby , utrata pracy , rozwody ....itp sytuacje....)....również diagnoza nowotwora lub innej śmiertelnej choroby nie należy do najlepszych wiadomości....jest wydarzeniem niecodziennym... Musimy każdego dnia być przygotowani i silni psychicznie na tego typu okoliczności.....a wszystko pokazuje , że będzie jeszcze gorzej.....sytuacja na świecie gospodarczo i politycznie nie napawa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Dołożyć coś od siebie ... ZA ŚCIANĄ
Wspomóc kogoś w potrzebie to chyba jeden z ważniejszych celów w naszym życiu......ale komu? Kiedy? Jak? Ile? Proste pytania i proste odpowiedzi.....tu i teraz a komu? To się rozejrzyj wokół siebie..... Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Kiedy prysnie czar.... Milioner z przypadku
Z motywacją jest tak , że kiedy przestaniesz w nią wierzyć ....przestaniesz się szybciej rozwijać....zmotywowany możesz więcej....motywacja pomaga udźwignąć ciężar naszych planów i zamierzeń....bez niej jest trudniej a czasem jest niemożliwe zrealizowanie tego co chcemy.... Ambitne plany wymagają konkretnych działań i tu jest główna rola motywacji , która da ci potrzebną siłę , pozwoli abyś zobaczył siebie....po osiągnięciu celu ...sukcesu.... Śledząc poczynania niektórych znajomych mi osób....w zakresie motywacji zauważyłem jak bardzo różnia się miedzy sobą , swoim podejściem do tego zagadnienia.....i jak różne mają wyniki w swojej pracy....w swoim życiu..... Można włożyć wiele energii w dane zadanie , ale będąc słabo do tego zmotywowanym .....nie koniecznie można osiągnąć sukces....zawsze bedzie coś co nas bedzie spowalniac .....więc motywację napewno należy wziąść z sobą na pokład...... Może jej jeszcze nie widzisz....nie d (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Zarobić kolejny milion.... Milioner z przypadku
Sukces w naszym życiu ma różne postacie i oczekiwania.....możesz osiągnąć swój wymarzony sukces i dalej będziesz niezadowolony.....po chwili bedziesz myśleć , że to nie wszystko czego chciałeś....czegoś ci będzie brakować.....zawsze do pełni szczęścia czegoś brakuje.... Po pierwszym zarobionym milionie....myslisz o kolejnym.....nie potrafisz się cieszyć z uzyskanych pieniędzy......może zbyt łatwo przyszły? W czym tkwi przyczyna tego niedosytu? Nawet , jeśli założyłes , że chcesz zarobić 3 miliony , to po pewnym czasie chcesz zarobić.....kolejny milion... Takie postępowanie nie musi koniecznie odnosić się do milionów.....może to być każda kwota jaką sobie zażyczysz....Ja tylko podaję przykład... Motywacja jest wielką siłą , umiejętnie użyta daje wymierne efekty....Jesli tylko wiesz , czego naprawdę w życiu chcesz..... Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Zanim uderzysz pomyśl.... SEKRET WIARY
Kłótnie w rodzinach doprowadzają do wielu tragedii a zaczynają się tak niewinnie....wystarczy jakieś ognisko zapalne i jest kłótnia..... Jeśli wymiana zdań ma charakter tylko słowny to jest szansa na szybkie jej zakończenie.....kiedy w ruch idą ręce jest już gorzej , dochodzi do bijatyki i przepychanek , do działań , których tak naprawdę nikt nie chce.... Codzienna nerwowka , brak pieniędzy i pogoń za pieniędzmi , zamydlaja nam oczy.....zapominamy , że nasza rodzina jest naszym dobrem najwyższym i należy ją chronić.......nie można jej krzywdzić nawet pod wpływem emocji....negatywnych emocji... Najlepiej jest się wycofać z kłótni , która może być zalążkiem nieprzewidywanych zdarzeń......o charakterze kryminalnym......wycofać się póki nie jest za późno.....rezygnacja z udowodnienia komuś swoich racji nie jest wcale tchórzostwem i o tym należy pamiętać....cóż ci po tym , że miałeś rację kiedy wskutek Twojego działania (...) Zobacz cały wpis na blogu » |