Zwątpienie

Wpisy zawierające słowo kluczowe zwątpienie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Pytanie kubelwody.blogi.pl

Drogi Teofilu Czytelniku, Dzisiaj dalszy ciąg tego, co od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Od kilku dni zadaję sobie pewne pytanie, na które codziennie odpowiadam. Co ciekawe, każdego dnia odpowiedź odrobinę różni się od odpowiedzi sprzed dnia wcześniej. Dlaczego? Hmmm… Pytanie jest w swojej istocie trywialne, ale równocześnie odpowiedź jest trudnią i nieoczywista. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sprawdzian charakteru o czym myślę jadąc na rowerze

  Moje starty w imprezach rowerowych     (tak wyglądałem po wywrotce. Kask pęknięty, palec dłoni prawdopodobnie złamany)   Jeśli w grupie będzie kobieta, to faceci będą się przed nią popisywać. Gdy grupa będzie z samych facetów to wtedy będą ze soba rywalizować. Zawsze to powtarzam. Ile by nie mieli lat to zawsze rywalizacja będzie się pojawiała. Nie jestem oderwany od tej "wady". Mimo siwych włosów na głowie i przeżytych lat, nie pozbyłem się tej przypadłości. Też chciałbym wygrywać, być najlepszy...czy to coś z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Alkoholizm to podstępna choroba…, pozornie niegroźna, nawet wzbudzająca śmiech, zabawna, a jednocześnie taka szkodliwa… ogólny

Dlaczego pijak pije? Bo go psychika boli, bo nie radzi sobie z problemami, ucieka od problemów w alkohol, bo nie chce radzić sobie z problemami, bo boli go sytuacja w jakiej się znajduje…, po prostu go przerasta, bo wie, że nie da sobie rady z problemami, o których myśli, bo są za trudne, czyli za dużo trudu, energii musiałby włożyć w rozwiązanie ich… i mogłoby się to nie spodobać innym… , bo to jest nawet zabawne… , bo można poszpanować przed innymi, a jakieś gafy, jeśli będą, to będą wytłumaczone odurzeniem alkoholowym, wpływem alkoholu… , bo to dodaje wigoru, jeśli pod wpływem alkoholu jest bardziej zabawny, bardziej śmiały… , bo alkohol dodaje odwagi, humoru… , ale też ogłupia – odbiera rozum – i nie zawsze alkoholik zachowuje się racjonalnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Weekend w domku, u siebie w domku. Moja poranna kawa w moim kubku, moje krzesło, moja codzienność. I jak się czuję? Chyba dobrze, chyba dlatego, że tęsknię....odczuwam tęsknotę, tęsknotę za tak dobrze znanym mi spojrzeniem, uśmiechem, za jego osobą.... Romeo taki mój a jednocześnie nie mój. Im bardziej chcę tym większy we mnie strach. Czy to jest normalne? Bo przecież jeśli coś daję nam radość, sprawia że się uśmiechamy to powinno się do tego lgnać. Martwię się, że przez swoje fobie spieprze to. Zawsze byłam bardzo wrażliwą osobą- wbrew pozorą i przez to by nie cierpieć dystansowałam się.  Uznałam że to dobry patent by się móc chronić. Ale tak naprawdę przed czym? Świadomie odbierałam/ odbieram sobie możliwość na szczęście a tym samym skazuje siebie na samotność swoją codzienność - samotny poranek przy kawie..... Świetna ochrona!     Wczoraj dzwonił książę...przy żonie! Oznajmiajac że jednak nie będzie mógł przyjechać! Tylko kto (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Wszystko co tak usilnie budowałam posypało się jak domek z kart. Ten facet ma taką władżę nade mną, że sama nie sądziłam, że to możliwe.... cały czas udaję przed nim, że jest mi obojętny.....że nie jestem zainteresowana nim....ale ON dorzuca drewienek do ognia....na każdym kroku powtarza mi, że jestem piękna, mądra.... marzeniem... nigdy ON się do mnie w ten sposób nie zwracał....mało tego powiedział, że gdybym 10 lat wcześniej była na niego zdecydowana to byłby ze mną.... o ja głupia! jak mogłam tego nie przewidzieć, że zakocham się bezgranicznie! Powiedział mi, że w niedzielę chciał, żebym ja nalegała, zebym go kusiła, wręcz wzięła siłą..... że pragnie się ze mną kochać.....właśnie kochać ze mną.... niczym przedmiot....pobawić się....nic więcej..... znowu czuję to skręcanie w brzuchu, dziwny lęk.... jestem wściekła na siebie, że mu pozwalam...pozwalam by mną manipulować chociaż znając jego powiedział, że to jest całkiem odwrotnie.... pieprzy mi takie głupoty.....że po co go za każdym razem wypu (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Znów czuję ten znajomy ból, który rozrywa mi klatkę piersiową.... powoli, delikatnie ale z takim impetem by brakowało mi tchu....znowu cierpię, łzy napływają mi do oczu....choć im nie wolno - mam być przecież twarda! Nie wolno przecież okazać swoich słabości, cholerna wrażliwość! Sytuacja wymyka się spod kontroli jeśli w ogóle mogę użyć tego słowa.... niby nic wielkiego, bo przeciez mój książę chcę - pragnie mieć kontakt ze mną, sam w końcu się jego domaga bo ja zauważyłam, że nie mam takiego parcia jak kiedyś....na zasadzie jest to dobrze  nie ma - również.....w jego głosie czuję troskę, miłość i zazdrość.... nie tak dawno chciałam by zasmakował tego co ja czułam, by w końcu docenił co stracił...ale kiedy praktycznie osiągnęłam to nie jestem z siebie dumna.... mam wrażenie, że ON stara odzyskać się to co było między nami, chcę żebym znów była jego..... bo inaczej jak nazwać jego zwroty w kierunku mojej osoby...kochanie, skarbie, kwiatuszku..... ON n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
ZWATPIENIE SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU

Od kiedy przestałem pić, jestem innym człowiekiem. Brzmi dobrze prawda? Może i brzmi, ale ani trochę nie jest!! Czy kiedyś jeszcze będzie jak dawniej? Czy jeszcze kiedyś będzie normalnie?? Jak nie nerwobóle, to stany lękowe, jak nie lęki to doprowadzający do mdłości ból głowy. Najgorzej jest rano. Muszę stoczyć z sobą walkę, żeby przemóc agorafobię i wyjść z domu. Na uczelnię, do pracy. Starać się nie myśleć o tym, że atak paniki może przytrafić mi się w najmniej oczekiwanym momencie. Nie odczuwam przyjemności z życia, żadnej. Zasłużyłem. Ale dlaczego muszę cierpieć? Wczoraj dowiedziałem się jak silnie i jak szybko uzależniają benzodiazepiny zawarte w lekach na lęki, które biorę. Objawy zespołu odstawiennego są straszne, gorsze niż po wszystkim, co do tej pory r (...)

Zobacz cały wpis na blogu »