Toksyczny związek

Wpisy zawierające słowo kluczowe toksyczny związek .


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Toksyczny związek Poradowo

Skoro czytasz tego bloga to znaczy ,że albo się zastanawiasz czy twój związek jest toksyczny ? Miałam rację no to słuchaj jeśli zapaliła ci się taka lampka to znaczy ,że na 90% niestety w takim związku jesteś . Myślisz ,że tokstyczny związek jest tylko wtedy gdy partner bije swoją partnerkę lub partnera to jesteś w błędzie. Toksyczny związek jest zawsze wtedy gdy występuje przemoc fizyczna lub psychiczna . Do przemocy fizycznej zalicza się wszystko co tobie nie odpowiada : popychania,uderzenie , sturchnięcie, kopnięcia , nawet mocniejsze złapanie za włosy natomiast przemocą psyczniczną są wszystkiego radzaju groźby , zastraszanie,wyzwiska,manipulacje . Widzisz ,że te punkty odnajdują się w twoim życiu ? Pakuj walize i na komende zgłosić taką osobe ,spokojnie oni nie są bez karni . Na co czekasz aż przemoc psychiczna zamieni się na fizyczną ? A może aż wkoncu uderzy cię tak aż się wkońcu nie podniesiesz ? Bije ciebie a może dzieci a ty wierzysz ,że się zmieni to mogę ci powiedzieć z góry ,że n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Chcę mu pomóc Wieża z kości słoniowej

Cześć Dziewczynki!   Wam też już dokucza to pierwsze, jesienne zimno? Przeporsiłam się z kocykiem, a także z ogromnym kubkiem ulubionej białej herbaty. Co prawda,

Zobacz cały wpis na blogu »
Lekcja angielskiego Wieża z kości słoniowej

Dzień dobry Laseczki :)        Jakiś czas temu obiecałam Wam wyjaśnienie kilku kwestii związanych z manipulacjami narcyza, toxa czy innego psychopaty. Wspominałam o kilku angielskich słowach, które znakomicie oddają to, czym raczą nas wyżej wymienieni, a jednocześnie bardzo niewiele słychać o nich w polskich mediach związanych z psychologią związku z takim ktosiem. W ogóle, jeśli już zaczynacie studia doktoranckie na wydziale toksycznych związków (czyli zgłębiacie wiedzę na temat zaburzeń z nurtu narcyzmu), to pewnie zauważyłyście, że w naszym cudnym kraju temat ten jest w pozycji raczkowania w stosunku do tego, jak obeznani w temacie są w USA czy Europie zachodniej. Dlatego, żeby pewne rzeczy sobie poukładać, stwierdziłam, że stworzę coś w ro (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ty rób, ja popatrzę Wieża z kości słoniowej

Dzień dobry Dziewczynki,     Poniedziałek niechybnie. Po wypiciu porannej kawuchy, po porannej burzy z piorunami (ledwo zdarzyłam, by nie zmoknąć), po kilku śmieszkach heheszczkach w pracy, wpadłam, by szybko Wam znowu opowiedzieć o paru sprawach. Wiecie, dzisiaj wpadło mi do głowy, że w sumie to każda z nas, która natknęła się na Misia Nierobka, dzisiaj powinna mieć taką mocną alergię na wszelkie hasła typu "nie chce mi się", "to beznadziejne, nie będę tego robić", "ok, ale jak...?" itp, itd. Bo dzisiaj właśnie pogadamy sobie o typie, który może i nie wykazuje jakiejś przesadnej agresji, ale za to niszczy nam mózg, trzewia i często też odbiera zdrowie. Dosłownie. Powiedzenie "krew mnie zaleje" nabiera poważniejszego znaczenia, kiedy przez dłuższy czas obcujecie z kimś, kto po prostu ssie z Was wszystkie soki. I nazywa to miłością.   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Top 5 zachowań psycho-paniczów Wieża z kości słoniowej

    Dzień dobry moje drogie,   Przyznam się, że nie mogłam usiedzieć na miejscu i postanowiłam znowu do Was zagadać. Pomysły na tego bloga rozbijają mi się o czaszkę i wzburzają płyn mózgowo-rdzeniowy. A, że jestem w tym flow, które pozwala mi wyrzucić miliardy myśli, to znaczy, że nie można sobie odpuścić. Kawka zrobiona? A może piątunio już wszedł Wam ostro i nie możecie się doczekać po południa? No ja muszę przyznać, że jak zwykle ambitnie podchodzę do tematu, tj. rano pełna werwy, skupienia, podejścia w stylu "I'm a king of the world", a potem kiszka. Szybko się spalam. Ale zwalam to trochę na pogodę, na zbliżające się przesilenie i co tu dużo mówić, zmęczenie. Niemniej jednak, dzisiaj jak to ja, wstałam z taką myślą, że mam swoje top 5 ukochanych (sarkazm!) tesktów Jaśnie Pana (a w zasadzie było ich dwóch, więc może powinnam ich rozmnożyć?), które psuły mi krew jak tru (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Po co, dlaczego, czemu, jak? Wieża z kości słoniowej

Dzień dobry Dziewczynki! Na początek mały meme:   Na tym przepięknej urody zdjęciu widzicie mnie. No może nie konkretnie moją postać, ale raczej bardzo typową pozę, którą przybierała moja psychika za każdym razem, kiedy w moim życiu, otoczeniu, świadomości pojawiał się typowy toksyczny bullshit! Znacie to - jakieś pieprzenie o szopenie, kłamstwa o różnym polu rażenia, wprowadzanie zamętu, robieniu dramy z niczego i jeszcze na koniec kop w tyłek za pomocą szpileczki zwanej "niezależycinamnie". O tak, creme de la creme w wykonaniu naszych milusińskich. Ale powiem Wam coś - my nie jesteśmy lepsze. Oczywiście, nie zwalam tutaj żadne winy na ofiary sprytnych manipul (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Po co w ogólne o tym jeszcze gadać? Wieża z kości słoniowej

Dzień dobry Dziewczynki :)   Skoro tutaj jesteście to pewnie z jakiegoś konkretnego powodu. Nie wiem, na ile SEO podpowiedziało w wynikach, że tutaj znajdziecie miejsce ukojenia swoich zszarganych nerwów, ale chciałabym Was powitać uśmiechem, herbatką i zaprosić do mojej Wieży. Zdaję sobie sprawę, że przedstawienie się, gadanie o sobie, to tak trochę jakby całować własne odbicie w lustrze, ale czuję się w obowiązku opowiedzenia Wam o moich powodach stworzenia miejsca, które, mam nadzieję, z czasem ściągnie tutaj silne, mądre, pełne wiary i nadziei kobiety. Chociaż, jeśli pojawi się jakiś pan - też nieźle. Zawsze to jakaś inna perspektywa i sposób myślenia :) Wieża z kości słoniowej (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na początek... Życie z psychofagiem

Witajcie. Mój partner z którym jestem od prawie 6 lat to psychofag i malkontent. Oba te określenia do niego pasują jak ulał. Mamy 4 letniego synka. Z początku wszystko wyglądało inaczej. Jestem bardzo energiczna, przebojowa dziewczyna, nie mam problemow z kontaktami z ludźmi, uwielbiam swoich znajomych, wyjścia z domu. Wtedy też taka byłam jak go poznałam, miałam miano imprezowiczki, nigdy nie stronilam od mężczyzn. Zawsze byłam adorowana i bardzo mi się to podobało, uwielbialam flirt i zabawę. Poznałam go w pracy. Był przystojny, miał dobry zawód, tak samo jak ja lubił towarzystwo innych ludzi, lubił też wypić. Wszystko poszło dosyć szybko, balowalismy do białego rana, on nosił mnie na rękach i zapewniał o swojej miłości. Czułam że w końcu znalazłam faceta który nie chce się tylko zabawić jak inni których znałam, czułam że to może być coś poważniejszego. Pewnego dnia jednak on powiedział że rzuca pracę i wyjeżdża za granicę. Był (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
UZALEŻNIONA OD TOKSYCZNEGO ZWIĄZKU Miłość-Toksyczny Związek

Kobieta w zwiazku toksycznym staje sie uzależniona od swojego oprawcy... Dokładnie uzależniłam się od mojego meza,dopiero po wyjściu z tego nałogu zdałam sobie sprawę że żyłam tyle lat  w związku pełnym wyzwisk,kontroli,braku szacunku,żyłam z powodu uzależnienia. Jednego dnia,nie wyobrażałam sobie,bez człowieka który potrafił doprowadzić mnie swoimi słowami do stanu w którym czułam się jak zwykły śmieć..Słowa którymi określa się zawód kobiet które stoją na autostradach byly zemną codziennie... Kontrola telefonu,zakaz spotykania się z kim kolwiek to moja codzienność ... Jestem kobietą dążącą do zmian,zapewne słabą i zapewne uzależnioną... Lecz świadomą swojego uzależnienia To że zdałam sobie sprawę z mojego uzależnienia,to połowa sukcesu,połowa która pozwoliła mi zakończyć ten związek Kolejnym najtrudniejszym krokiem jest życie w przekonaniu że ten związek niema sensu,że nie tak wygląda (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
UZALEŻNIONA OD TOKSYCZNEGO ZWIĄZKU Miłość-Toksyczny Związek

Kobieta w związku toksycznym staję się uzależniona od swojego oprawcy... Dokładnie uzależniłam się od mojego męża,dopiero po wyjściu z tego nałogu zdałam sobie sprawę że żyłam tyle lat  w związku pełnym wyzwisk,kontroli,braku szacunku,żyłam z powodu uzależnienia. Jednego dnia,nie wyobrażałam sobie,bez człowieka który potrafił doprowadzić mnie swoimi słowami do stanu w którym czułam się jak zwykły śmieć..Słowa którymi określa się zawód kobiet które stoją na autostradach byly zemną codziennie... Kontrola telefonu,zakaz spotykania się z kim kolwiek to moja codzienność ... Jestem kobietą dążącą do zmian,zapewne słabą i zapewne uzależnioną... Lecz świadomą swojego uzależnienia To że zdałam sobie sprawę z mojego uzależnienia,to połowa sukcesu,połowa która pozwoliła mi zakończyć ten związek Kolejnym najtrudniejszym krokiem jest życie w przekonaniu że ten związek niema sensu,że nie tak wygląda (...)

Zobacz cały wpis na blogu »