Smok

Wpisy zawierające słowo kluczowe smok.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Filmik jak zrobić z papieru Ciekawefilmiki

Jak zrobić smoka z papieru? Wcale nie jest trudno zrobić takiego smoka i przekonasz sie, gdy obejrzysz ten filmik.

Zobacz cały wpis na blogu »
Acnologia Cos o Anime i nie tylko

Acnologia nazywany czarnym smokiem apokalipsy. Główny antagonista serii Fairy Taił, zabójca smoków. Początkowo był słabym magiem ze zdolnościami leczniczymi. Wykorzystywał je by pomagać smokom, które chroniły jego wioskę. Lecz gdy smoki dopuściły się zdrady mordując mieszkańców i jeho rodzinę, poprzysiągł zemstę stając się najpotężniejszym zabójców smoków. Jego jedynym celem było wybicie wszystkich smoków jakieś istnieją jak i później innych zabójców smoków. Pomimo ogromnej mocy mógł przejść władzę nad ludźmi lecz nie interesowało go to ani trochę, uwarzal ich tylko za robaki.

Zobacz cały wpis na blogu »
Miłości żar... Kiedy dotykam mroku tworzy się czas...

Nie dotknie mnie, nie dotknie mnie milości strzała. Me serce żelazem okute wszystkie powala. Rozniecić żar możesz od środka. Z przepływem krwi iskra dotrzeć do źrodła próbuje, lecz jedna wystarczy nie umie. Muszisz ich stworzyć tak wiele, by powstał ogień tworzenia. Tylko powstały żar rozstopi rozumu ochronę. W ten sposób stopisz twardą skorupę. Uważaj głupcze byś nie zniknął nagle, gdyż siła ognista moc niszczącą ma także. Uważaj głupcze na swoje działania, gdyż siła rażenia będzie nie do odegnania. Jeśli spróbujesz badź pewny. Nikczemna próba stworzy smoczego potwora. Zostawisz zgliszcza, popiół, niewiarę.

Zobacz cały wpis na blogu »
Śmierć Marsa Różne dziwne historie tkwiące w głowie

Karczma wyglądała jak każda inna w tej okolicy. Była jedynie ... większa od innych i wokół niej z czasem zaczęła powstawać niewielka osada. Ot odwieczne prawo uczęszczanych szlaków. Wędrowiec, odziany w ciemną szatę z kapturem zasłaniającym twarz rozejrzał się dokoła. -Miejsce dobre na śmierć jak każde inne. – mruknął do siebie i uśmiechnął się z przekąsem. Ruszył w stronę wejścia karczmy. W środku panował zgiełk jak w wyszynku w centrum stolicy księstwa, a może nawet jak w królewskich miastach. Wielość ras, różne mowy, różne wiary, widać było, że to centrum odpoczynku w podróży zewsząd do gdziekolwiek. Podróżny wypatrzył miejsce gdzieś na uboczu, rozciągnął wokół siebie magiczną zasłonę, która pomagała w unikaniu wścibskich oczu, zaczął obserwować. Jego uwagę przyciągnął rubaszny głos kobiecy z głębi głównej sali. -Szukasz zwady krasnali pomiocie, nie takim jak ty ręce i nogi wyrywaliśmy i to żyw (...)

Zobacz cały wpis na blogu »