Pożar

Wpisy zawierające słowo kluczowe pożar.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Czerwony las biologia i ochrona przyrody

Czerwony las to las zniszczony przez awarię w Czarnobylu. Pamiętajmy o tym, że w okolicach elektrowni oraz w dalszych rejonach zginęło wiele osób i zwierząt. Samych likwidatorów zginęło 200, te podawane przez propagandę 30 osób zginęło w przeciągu kilku miesięcy, reszta pracowiników i postronnych ofiar umierała latami. Nawet niedawno rosyjscy żołnierze stracili zdrowie przebywając w czerwonym lesie, który tu opiszę. Chmura izotopów i skażonej pary wodnej, która wydostała się z elektrowni skaziła 10 km lasu na zachód od elektrowni. Las, będący głównie monokulturą sosny zwyczajnej leży w sąsiedztwie elektrowni. Cyrkulacja powietrza i warunki pgodowe sprawiła, że tam skumulowały się radioaktywne cząsteczki, które opadły na ziemię, skaziły glebę i rośliny, które umarły w ciągu kilku dni. Ich igły zmieniły kolor na czerwono-brązowy. W czerwonym lesie spadła liczba bakterii glebowych, grzybów, p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pożar domu wielorodzinnego w Skorogoszczy! Zginęła jedna osoba! INFOSKOROGOSZCZ

W sobotę (25 lutego) przed godziną 14:00 do Stanowiska Kierowania KP PSP w Brzegu wpłynęło zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym na ulicy Zamkowej w Skorogoszczy.   Ewakuowano z budynku 5 osób, w tym 2 dzieci i psa. Mieszkaniu znaleziono jednak mężczyznę, który nie dawał już oznak życia.   Do pożaru zadysponowano 9 zastępów straży pożarnej z JRG Brzeg, OSP Lewin Brzeski i OSP Skorogoszcz oraz zespół ratownictwa medycznego i policję. Pożar został opanowany.   Nie znane są jeszcze przyczyny wybuchu pożaru. Sprawę będzie wyjaśniać policja pod nadzorem prokuratora. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pożar zboża na pniu w Borkowicach INFOSKOROGOSZCZ

Dziś ok. 18:00 zapaliło się zboże na pniu w Borkowicach. Do akcji gaśniczej zadysponowano 7 zastępów straży pożarnej- Sygnały o tym pożarze strażacy odebrali od mieszkańców kilku okolicznych miejscowości, m.in. Kopani i Skorogoszczy, gdzie dało się dostrzec unoszący się ponad polami dym - przekazał asp. sztab. Dariusz Grudzień z KW PSP w Opolu.O godz. 20:00. Strażacy już opanowali ogień, trwa jego dogaszanie. Pożar objął jednak (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
małe zestawy Lego City lego-chatka

Od czasu do czasu warto kupić mały zestaw. Tu mamy strażaka, który ratuje płonące drzewo, sprzątacza ulic i jego zmyślną czyszczarkę oraz dziwacznego monster trucka, pasującego bardziej do serii  Hidden Side niż do City. Wartość bawialna tych niewielkich zestawów jest całkiem zadowalająca.        

Zobacz cały wpis na blogu »
Dawno temu, czyli 18.12.2002 w Pewli Małej O wszystkim i o niczym

  Na pewno macie też takie dni, które zapamiętacie do końca życia, ze wszystkimi szczegółami. Dla mnie jednym z takich dni była środa 18 grudnia 2002 roku; dzień w którym spłonął kościół w Pewli Małej. Całość wydarzeń rozpoczęła się w okolicznościach bliźniaczo podobnych do tych w jakich rozpoczynają się setki zapomnianych wieczorów. Jest wieczór zimno, pochmurno i ciemno, siedzimy sobie z ojcem i oglądamy telewizję. Mimo że pozostał tydzień do świąt, akurat rozgrywany był jakiś mecz charytatywny ktoś tam kontra Reszta Świata/Europy. Pamiętam też, że był rozgrywany wyjątkowo późno, na pewno później niż standardowa pora Ligi Mistrzów. Po końcu pierwszej połowy (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Matka z dnia na dzień zagubiona

Mam 23 lata. Jestem księgową. Od trzech miesięcy żoną.  Jest noc. Dzwoni komórka męża. Odbieram.  -Halo - mówię, -Tu mama- słyszę głos teściowej -Ania, Wojtek- mama zaczyna szlochać -oni nie żyją, dom spłoną.- zamarłam -Slucham? - pytam niedowierzając, - jakieś imieniny, alkoholem sie zatruli podobno, ja nie wiem, Agata dzwoniła, mówiła, ktoś podpalił dom jak ich zabrali.. - tłumaczy chaotycznie teściowa. Obudziłam męża.  Niechciał wieżyć.  Na zajutrz pojechalismy do domu. Teściowa opowiedziała wszystko dokladnie, Nikt z domu nie zyje, Ania, Wojtek, rodzce Ani.. Wszyscy zatruli się alkoholem. - A Karol, co z Karolem? -Karol żyje, zabrali go nawet nie wiem gdzie- mówi teściowa. Pojechaiśmy wieczorm do mamy Wojtka. Wszytsko opowiedziala. Karol jest w ośrodku opiekuńczym. Niechcą go, podobno nie stać ich na opiekę nad dzieckiem. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pożar Paczkomaniak

Ostatnio w pobliskiej miejscowości stało się coś strasznego. A na nic złego się nie zapowiadało. Był piękny słoneczny dzień. Ciepło na dworze. Na wsi ludzie mogli w końcu popracować na polu, gdyż kilka dni wcześniej strasznie padało. Taka piękna pogoda była tylko do południa. Później nad naszą wsią zaczęły unosić się ciemne chmury. Myśleliśmy, że tylko popada. Jednak to było coś gorszego. Burza. W ciągu kilku minut zrobiło się czarno. Widać było tylko błyski piorunów. Jest to bardzo niezwykłe zjawisko. Towarzyszyły mu potężne huki. Ludzie przestraszeni uciekali do domu. Przemoczeni, przestraszeni. Istny chaos. Jednak burza to jeszcze nic okropnego. Przyszła to i pójdzie. Najgorsze jest to, że podczas burzy piorun uderzył w malutki drewniany domek jednorodzinny. Mieszkała tam młoda kobieta z mężem i dwójką dzieci (córką i synem). Niedawno się wprowadzili, a tu takie coś. Dom cały się spalił. Został po nim tylko komin. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
pożar Fanaberka bloguje

Dochodziła północ, ale chyba nie mogło być we wsi nikogo, kogo by nie obudził potężny grzmot. Stałam w otwartych drzwiach balkonu i widziałam, jak uderza ten piorun. Przewróciłam się na podłogę razem z krzesłem. Zgasło światło i nie mogłam znaleźć torebki, telefonu, nie wiedziałam pod jaki numer zadzwonić. Miejscowy strażak biegł w stronę remizy, szarpany wiatrem. Nie było słychać ognia, tylko jego kroki i ulewę. Zeszłam do Taty, potykając się na ciemnych schodach. Wieś się pali – powiedziałam. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »