Piątek

Wpisy zawierające słowo kluczowe piątek.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

BRACIA FRANCISZEK, JAN I MARCIN PIĄTKOWIE Genealogia Powstańców Wielkopolskich

BRACIA FRANCISZEK, JAN I MARCIN PIĄTKOWIE urodzili się w rodzinie Ignacego ur. 1862 i Anny z dom. Kulus ur. 1862, rodzice pobrali się w 1888 roku w USC Wolsztyn, parafia Siedlec - Babimost   MARCIN PIĄTEK urodził się 10 listopada 1898 roku, zmarł 5 listopada 1981 w Zielonej Górze.   W POWSTANIU Uchwała Rady Państwa nr: 04.04-0.118 z dnia 1958-04-04   Opis: Przedstawiony do odznaczenia Piątek Marcin, wróciwszy w dniu 27.12.1918 r. z armii niemieckiej, zgasza się już w dniu 1.1.1919 r. do kompan (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Piątek Baby z LOc

Hej tu znowu ja natalia, Dziś są walentynki , więc mój chłopak zabiera mnie do trójmiasta na łyżwy a potem na świetną kolacje u niego w domu. Dostałam od niego misia oraz bukiet róż. Na walentynki dałam mu bokserki z calvina klaina. Jest to mój jeden z najlepszych dni w życiu. .

Zobacz cały wpis na blogu »
Piątek Moje codzienne życie

Piątek... Ostatnio niewiele powodów do szczególnej radości. Miały być zmiany - miało być więcej spokoju...tymczasem cały czas gonię i tak na prawdę nie wiem czy ta gonitwa ma sens.  Czuję się strasznie przytłoczona...Mówię sobie, że muszę się podnieść i iść dalej przed siebie z podwójną siłą...  Jednak od powiedzenia sobie czegoś do zrealizowania jest długa droga.  Muszę mieć miejsce, w którym moje emocje trochę ochłoną. Przecież nie można wiecznie obarczać problemami najbliższych. Łatka wiecznie pesymistycznej osoby też mnie drażni, więc staram się, próbuję, bronię przed tymi wszystkimi pesymistycznymi myślami....ale cholera no,  cały czas wracam do punktu wyjścia. Nie wiem już sama od czego zacząć. I jak zacząć.  Obecnie marznę. Chce mi się płakać. Czy to depresja? ... Nie, niemożliwe.  Weekend bardzo szybko zleci, a w niedzielę czeka mnie droga do Warszawy i tyd (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Piątek Moje życie codzienne

Dzis wstałem o 10. Zjadłem sniadanie. Skonczyłem zajęcia o 17. Oglądałem serial el chapo. Połozyłem sie spac o 23.

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień 5.10.18 "Dzień z życia wzięty"

Dzisiejszy piątek zapowiadał się całkowicie normalnie, lekcje a po lekcjach spokój w domu. Lecz w połowie dnia nastąpił niespodziewny zwrot akcji.   Napisał do mnie mój kumpel Marcel, że dzisiaj jest koncert naszego ulubionego rapera Guziora. Impreza miała się odbyć w klubie Kolumba 4 w Szczecinie. Cały event miał zacząć sie o godzinie 19:00. Około godziny 18:50 Podjechał Marcel z jego starszym bratem. Ku naszemu zdziwieniu Aleksy, bo tak sie nazywa, zapomniał biletów z domu i musielismy sie wr&oacut (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Niby początek weekendu, ale ... Warszawa dzisiaj - Rozwój miasta i przyszłość

Piątkowe, późne popołudnie i u wielu rozpoczyna się weekend. Ludzie uciekają z Warszawy na Mazury, gdyż pogoda jest przepiękna. Może zbyt silny wiatr na żeglowanie, ale w domku nad jeziorem posiedzieć można, a wieczorem pójść na spacer. U mnie jest prawie podobnie, ale to "prawie" robi wielką różnice. W sobotę muszę jeszcze pracować i to nie jest fajne.

Zobacz cały wpis na blogu »
Za chwilę weekend :) Perypetie zawodowego tłumacza

Zajęcie na dziś to, poza piciem soku pomidorowego, spotkanie z klientką i korekta artykułu medycznego. Od poziomu wykonania tej korekty zależy, czy zleceniodawca zdecyduje się na stałą współpracę, więc zdecydowałam, że trudno i darmo, trzeba zainwestować w moją prywatną korektę korekty, czyli krótko mówiąc umówiłam native'a do przeczytania i poprawienia tego, co ja przeczytam i poprawię. Sądzę, że nie będzie chciał ode mnie pieniędzy, więc zostaje drugi wariant - obiecałam mu piwo i mówienie mu komplementów dwa razy w tygodniu do czerwca. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Motoryzacyjnie ręceprecz odTybetu

Dojeżdżając każdego dnia wiele kilometrów człowiek zaczyna inaczej postrzegać świat i przede wszystkim czas. Po przekroczeniu kilku tysięcy kilometrów, kierowca zaczyna czuć się lepiej za kierownicą niż we własnym fotelu, który teraz jest częściej zajmowany przez kota. Ale upływ czasu powoduje także zużycie samochodu. W normalnych warunkach okresowe wymiany zużytych podzespołów postępują zgodnie z harmonogramem i nie ma większych niespodzianek. Tymczasem w samochodzie, którym jeżdżę nie ma komputera ani innych urządzeń, które przypominałyby o konieczności wizyty w serwisie. Tym sposobem zrobiłem 40 tysięcy kilometrów bez wymiany oleju. Nie wiem jak i kiedy, bo dni, tygodnie i miesiące zlewają się w obłą całość, mgliste wspomnienie niewyraźnych codziennych czynności. Jutro czas na serwis. Najlepiej obu aut jednocześnie.

Zobacz cały wpis na blogu »
Niewidzialny na Canal+ ABC gaga, czyli dadaizm nju century

Robi się coraz ciekawiej - o 21:00 remake starego thrillera produkcji szwedzkiej. Ambitny i zdolny nastolatek, Nick Powell (Justin Chatwin), osiąga znakomite wyniki w nauce. Wykorzystuje to sprzedając prace domowe i rozwiązania testów swoim szkolnym kolegom. Tragiczna pomyłka sprawia, że pewnej nocy chłopak zostaje zaatakowany przez bandę młodocianej przestępczyni Annie (Margarita Levieva). Napastnicy biją go brutalnie i pozostawiają w odludnym miejscu na pewną śmierć. Nick jednak nie umiera, lecz pozostaje w stanie zawieszenia między światem żywych i umarłych. Odkrywa też, że choć może wszystko obserwować, sam jest dla innych niezauważalny. Nastolatek bezradnie przygląda się, jak jego zrozpaczona matka Diane (Marcia Gay Harden) i miejscowa policja bezskutecznie go poszukują. Nick wie, że pomoc dla niego - wciąż utrzymującego się przy życiu - może nie nadejść na czas. By naprowadzić bliskich na swój ślad, podejmuje osobliwe śledztwo w sprawie ataku na swoją osobę. Orientuje się, że je (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
HBO ABC gaga, czyli dadaizm nju century

HBO staje na wysokości zadania: "Plaga" (The Reaping) z 2007 roku. Przyjemny thriller na piątkowy wieczór! Miasteczko Haven, Luizjana. Pewnego dnia, w tajemniczych okolicznościach ginie mały chłopiec. Wkrótce potem woda miejscowej rzeki zmienia się w krwawy potok. Makabryczne wypadki stanowią początek serii zdarzeń, które przypominają dziesięć starotestamentowych plag egipskich. Zagadkę osady wyjaśnić mają Katherine Winter (Hilary Swank) oraz jej asystent Ben (Idris Elba). Kobieta, z wykształcenia teolog, jest byłą misjonarką, która po stracie najbliższych utraciła wiarę w Boga. Do zdarzeń w Haven podchodzi początkowo sceptycznie i za wszelką cenę stara się znaleźć racjonalne wytłumaczenie dziwnych zjawisk. Okazuje się jednak, że nauka jest bezradna wobec tego, co dzieje się w miasteczku. Szukając przyczyny, dla której miasto miałoby zostać dotknięte karą plag, Katherine stopniowo odkrywa mroczne sekret jego mieszkańców...   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
tvp1 ABC gaga, czyli dadaizm nju century

Telewizja publiczna proponuje film sensacyjny z 1993 roku. "Uciec ale dokąd", w roli głównej Jan-Claude Van Damme... Po dokonaniu ucieczki z transportu więziennego, skazaniec Sam Gillen szuka bezpiecznego schronienia przed pościgiem policji. Znajduje się na posiadłości Clydie, pięknej wdowy nękanej przez skorumpowanych przedsiębiorców budowlanych, którym ziemia należąca do Clyde przeszkadza w realizacji nowej inwestycji. Ryzykując utratę ciężkozdobytej wolności Sam Gillen staje w obronie Clydie i jej dzieci. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Co dziś w TV ABC gaga, czyli dadaizm nju century

Po ciężkim tygodniu pracy, czas na relaks przy telewizorze. Co oferują nam polksie stacje? Dziś o 20:00 TVN prezentuje Batmana, pod tytułem "Batman Begins", czyli początek... Najciekawsza jest zapowiedź filmu na Onecie: W jaki sposób jeden człowiek może zmienić świat? To pytanie prześladuje Bruce'a Wayne'a. Gdy był dzieckiem, na jego oczach, na jednej z ulic miasta Gotham, zastrzelono mu rodziców. Ta noc na zawsze zmieniła jego życie. Dręczony poczuciem winy i gniewem dziedzic przemysłowego imperium znika z Gotham i w tajemnicy podróżuje po świecie, szukając sposobów walki z niesprawiedliwością. Po powrocie do Gotham, Bruce Wayne postanawia uwolnić swoje budzące grozę alter ego: Batmana, zamaskowanego bojownika, który wykorzystuje siłę, intelekt oraz najnowsze zdobycze techniki do walki ze złowrogimi mocami, grożącymi zniszczeniem miasta. Film, który od dwóch tygodni jest na szczycie amerykańskiego box office'u, na ekrany naszych kin (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
bzdurny piątek

Serducho pewnie siedzi i nosa z nowej książki nie wysadza... a ja jeszcze kurdę nie mam, o! I dla relaksu czytam o sprawozdawczości w rachunkowości budżetowej. Wolałabym jednak "Rzeź bezkręgowców"... Dzisiejszy dzień uświadomił mi, że NIE WARTO być uczciwym i lojalnym. Miękkie serce, twarda dupa czy jakoś tak, nie? Chociaż właściwie dzięki tej całej dzisiejszej sytuacji łatwiej mi będzie zakończyć tę moją dorywczą pracę. Koniec miesiąca to termin ostateczny. Te dzisiejsze słowa prezesa ugodziły we mnie do żywego. Najgorzej dobija taki totalny brak profesjonalizmu w zarządzaniu ludźmi. Takie pyskówki i opierdalanie bez żadnych pytań i próśb o wyjaśnienie to chamstwo i prostactwo. A brak umiejętności dyskusji, czyli między innymi słuchania drugiej osoby nie powinien cechować prezesów... I tyle na ten bzdurny temat. Nie chcę do tego wracać. Chcę, żeby ten miesiąc już się skończył i powiem upragnione "adieu".Zaglądacie tu jeszcze kochani? Piszę (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
piątek

Taka połowa weekendu w środku tygodnia dobrze robi na ogólną atmosferę. A dziś już piątek! Idę dziś do kina na nowy film Tarantino "Death proof" czy jakoś tak. Nie trawię człowieka i jego filmów, ale jeśli małż lubi, to co ja mam powiedzieć. On też ze mną czasem na komedie romantyczne chodzi, nie? I pozwala obyczaje w tv oglądać, choć sam nie trawi. No to idę. Oby tylko nie zasnąć przez te 2 godziny. Maluch zostaje z mamą. Co ja bym bez niej zrobiła... mogę zawsze i o każdej porze zostawić córę i nie muszę tłumaczyć, wyjaśniać, pisać na kartce kiedy i o której ma zjeść, spać itd. Niby to już duża dziewczynka, ale lubi mieć wszystko o stałej porze. No tak już ma. Ja coś się przestawi, to potem przez kilka dni wypada z rytmu i trudno jej funkcjonować. Jak np. ze spaniem w dzień. Niby wytrzyma już bez drzemki (2 godzinna drzemka...), ale potem pada o 20.00, śpi do 6.00, wstaje rześka i radosna jak świnka w deszcz, potem w południe już jest klapnięta, śpi 3 godziny, potem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
piątek

Tygodnia koniec i początek...Ostatnie kilka dni było ciężkich. Dłuuuugie siedzenie w samochodzie, krótki czas na sen, niewyspanie czerwieniło mi oczy a stacje benzynowe zarabiały na kolejnych porcjach kawy wlewanej do środka. Mnie środka.A pomiędzy tym coś, co mnie męczy. Rozdarcie.  Z jednej strony Q, świetny w łóżku Q, kapryśny Q i Q z którym bliżej byłam prawie cały czas od grudnia zeszłego roku. Wspólne wyjazdy, oglądanie filmów, wspólne picie i tak różne poglądy, różne spojrzenia na te same sprawy, różne zdania. I takie same mocne charaktery i nieskłonność do ustępstw i kompromisów. Z drugiej strony J, zabawny J, dobry J, rodzinny i troskliwy J. Z głową do interesów, z pomysłem na życie. W przysżłosci z domkiem otoczonym malwami i murem z czerwonego kamienia gdzieś w Sandomingo.Wybór byłby prosty, prawda? Gdyby nie to, że leżąc z J w łóżku myślałam o Q, i o tym (...)

Zobacz cały wpis na blogu »