Pamietnik dda

Wpisy zawierające słowo kluczowe pamietnik dda.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Jutro już weekend Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Dzisiaj już czwartek, niewiadomo kiedy czas minął.    Mam nadzieję, że wiosna nadchodzi wielkimi krokami. Chociaż w tym tygodniu nie miałam, co narzekać na brak promieni słonecznych, to jednak taka prawdziwa wiosna by się przydała.  Spadek formy skutkuje tym, że nie wiem co pisać.... Może dzisiaj jest dobry moment na poruszenie tematu wiary. Ja wierzę, może będąc młodszą, wierzyłam bardziej, choć tak mi się wydawało, teraz natomiast moja wiara weszła na inny poziom. Już nie klepię pacierzy z pamięci, bardziej jest to rozmowa. Ale też więcej mam pragnień i chciałabym, aby Bóg mi w ich osiągnięciu pomógł. Staram się dawać dobro innym, ale coraz częściej jestem tym zmęczona, jestem zmęczona ludźmi. Wolę czasami porozmaiwać tylko z Bogiem, którego obecność wyczuwam nienamacalnie niż z ludźmi, którzy ciągle się mnie czepiają, chcą zmienić moje życie. Może Bogu również nie podoba się mój styl życia, ale dał nam wolną wol (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pamięć dobra, ale krótka! Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Pamiętałam wczoraj przez króki moment, żeby usiąść do pamiętnika, ale niestety zaraz po tym myśl uciekła i zapomniałam.    W dalszym ciągu trochę podłamana, ale nie chcę się poddawać. Nie chcę być jak mój ojciec, a im bardziej się tego boję, tym bardziej się taka staje. Ale to jest silniejsze ode mnie. Czasami nie miał siły do roboty, popadał w depresję, najczęściej, gdy trzeba było rozwiązywac problemy. I trochę ja tak mam, nie całkiem, ale podłąmuję się, gdy mam przeciwności do zwalczenia. Ale ja jetsem mieszanką moich rodziców, tzn. podłamuję się, ale też staram się działać i to mam po mamie. Ona nigdy się nie poddaje, zawsze znajdzie wyjście, ja tak nie potrafię, ale staram się stawiać czoła wszystkiemu. Jednego czego bym chciała, to trochę szybszej mojej reakcji. W mamie mam duże wsparcie, i w siostrze. Ale ja też jestem dla nich wsparciem, staram się jak mogę.   Dzisiaj tylko króko, bo dłużej pracowałam, a jeszc (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jak być szczęśliwym? Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Czy tylko ja uważam, że niestety pieniądz zawładnął życiem, każdą sferą? To straszne.   Dziś mam doła, nie jakiegoś wielkiego, ale zawsze dół... No i oczywiście wszystko rozchodzi się o pieniądze. Kiedy nadejdzie taki czas, że nie będę musiała się martwić, czy mogę sobie kupić coś więcej niż chleb, ser i mleko? Staram się nie zazdroscić innym, ale jak słyszę, że inni mają świetną pracę, dobrze płatną, to mnie boli, bo w czym ja jestem gorsza? Przecież się uczyłam, skończyłam bardzo dobrze szkoły, szukałam pracy, poświęcałam się jej w 100%, staram się rozwijać, a tu, kurczaki, dalej nic. Bieda i kropka. Staram się cieszyć tym, co mam, ale chcę żyć inaczej. I ja nie mówię o wyjazdach na zagraniczne wycieczki, ja mówię o tym, że mogę sobie kupić coś ponad podstawową listę, np. kwiatka do domu? Jestem świadoma, że bardzo dużo zależy ode mnie, jak ja dysponuję swoją kasą, ale z drugiej strony, zarabiam najniższą stawkę i utrzymuję mieszkanie (choć ostatnio coś (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
I po weekendzie Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Jak ten czas szybko leci. Czasami nie wiadmo, kiedy kończy się dana chwila. Tak szybko jak nadchodzi, tak szybko odchodzi. A tak dziś zaszalałam i podciełam włosy! A co mi tam! Od ponad roku robię to sama, oczywiscie nie jest to idealnie, ale po pierwsze, mam długie włosy, więc nawet za podcięcie musiałabym zapłacić bardzo dużo. Po drugie,  nie spotkałam jeszcze żadnego fryzjera, któy umiałby mi poradzić, w jakiej długości włosów byłoby mi idealnie. Niby takie małe rzeczy, a jak ważne!  Jestem na siebie zła, bo ostatnio moje złączki w mózgu przestają łączyć. Mianowicie, niby czytam, ale nie rozumiem, albo nie zapamiętuję wszystkiego, nie widzę wszystkiego. I nie wiem, czy to mój ózg, czy to ja świadomie to robię. Ale wiem jedno, że przez to wychodzą później sytuacje, w których ja tracę. A może problem jest w tym, że nie myślę nad wszystkim odpowiednio długo? Ale przecież nie ma reguły, że jak pomyślę nad problemem 2 dni, to (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Lubię się czasami polenić Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Nie, nie, nie, nie stanie sie to moją rutyną - pisanie po nocy. Dzisiaj i tak wcześniej niż wczoraj. :) Tak to jest, kiedy mam weekend. Od kiedy mieszkam sama, daję sobie totalnie na luz. Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale wolne chcę mieć wolne. Inna sprawa, kiedy moja mama jest, z nią zawsze coś się zorganizuje, ale w samotności czas wolny poświęcam na oglądanie, słuchanie muzyki, śpiewanie, tańczenie i ćwiczenia. Ciężko jest mi się czasami do czegoś zabrać, zawsze mam OGROMNE plany, że zrobię to i tamto, a w rzeczywistości odpuszczam sobie weekend, odkładam to na czas w ciągu tygodnia. Wtedy jest mi łatwiej o ten czas na te plany!   Kiedy będąc jeszcze małolatą, weekend w domu oznaczał gonitwę. O czywisćie moja mama starała się nie obarczać ogromną ilością zadań do zrobienia, a wynikało to z tego, iż wyjeżdżała i nie było jej kilka tygodni, to wszystkie obowiązki spadały na nas. Można powiedzieć, że próbowałanam jakoś to wszystko wynagrodzić. Nie mam jej t (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Lepiej późno niż wcale.... Pamiętnik Dorosłej Córki Alkoholika

Oczywiście w piątek daję sobie na luz i z tego wszystkiego nie napisałam w dzień. Wczoraj miałam ogromny plan, iż dzisiaj zrobię kilka rzeczy, które nade mną wiszą od jakiegoś czasu, no ale cóż... kicha wyszła! Zostawiam to na jutro, tzn. na dziś, jak zwał tak zwał. Zrobię to w sobotę! Zachciało mi się zmian w moim życiu, po raz kolejny, ale chyba zabieram się do tego nie z tej strony, co trzeba. Błądzę trochę jak dziecko we mgle. Nie wiem, czy wynika to z faktu, iż nie jestem w Polsce, próbuję ułożyć sobie życie w Niemczech. Trochę przeraża mnie ta biurokracja, a przede wszystkim, że nie wszystko rozumiem. Byłam w Polsce i też nie zawsze wszystko rozumiałam, ale jednak w ojczystym języku, a tu... no cóż. Ale tego chciałam, tego właśnie chciałam. Ciągnie mnie, ciągnie mnie dalej. Nie chcę zatrzymać się tutaj, marzy mi się przeprowadzka, ale nie mogę tego zrobić, nie mogę przeprowadzać się już wtedy, gdy wpadnie mi taki pomysł do głowy. Nie lubię być za blisko z rod (...)

Zobacz cały wpis na blogu »