Milczenie

Wpisy zawierające słowo kluczowe milczenie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Jest-em Spinka. Praktyka depresji

Skoro tu jesteś, włącz jakąś muzykę. Tę, którą lubisz. Zapal kadzidełko, a jeśli irytują Cię przygotwania, mające na celu tworzenie szczególnej atmosfery, to nie hołduj im po prostu. Skoro tu jesteś, nie jest to przypadek i napisałbym nawet, że się cieszę z naszego spotkania, ale jego powód nakazuje powściągliwość. Skoro tu jesteś, oznacza bowiem, że cierpisz. A to nie powinien być nigdy powód do radości. Jednak oznacza to również, że chcesz zrozumieć lub poczuć, jaki ma sens bezsensowne, dlaczego tak siebie nienawidzisz, czy znajdzie się ktoś, kto mimo wszystko (mimo że jesteś najgorszym z ludzi, a każdy, kto przypuszcza inaczej, nie wie o Tobie nic lub prawie nic) pojawi się przy Tobie, albo zniknie, gdy będzie taka potrzeba, pomilczy lub się odezwie, ale przede wszystkim będzie odrobinę chociaż wiedzieć, w jak ciemnej dupie się znajdujesz i jak trudno wydobyć z niej to sterane cielsko, aby poczuć w sobi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Milczenie... ZA ŚCIANĄ

Brak ingerencji w czyjes sprawy , jest poczytywany jako bezczynnosc , prawie jak popelnianie przestepstwa....wiedziec o tym , ze komus dzieje sie krzywda i nic z tym nie zrobic....okazuje sie ze , jest spora liczba osob , ktore z tego sobie nic nie robia. Wielu osob to nie obchodzi , twierdza , ze nie warto sie mieszac....ale czasem wystarczy jeden telefon, anonimowe zgloszenie....moze ktos wlasnie czeka na Twoje dzialanie...na taka pomoc , ktora Cie nic nie kosztuje....ciekawe skad w ludziach bierze sie taka znieczulica i obojetnosc... Nowy 2020.....pierwszy dzien prawie za nami...ciekawe ile osob wykorzysta ten rok ...pomagajac innym?  Ciekawe ile osob przerwie milczenie.....wielokrotnie prowadzi ono do tragedii...Moglismy komus pomoc....ale nas to nie obchodzilo.....teraz trzeba bedzie z tym zyc...!!! Dla wielu osob ,  sasiedzi to prawie jak rodzina....powinno sie z nimi dobrze zyc.....ale kiedy nasza pomoc jest im potrzebna....nie badzmy obojetni.....zainteresujmy sie.... co i (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Kiedy odjeżdżałam od niego czułam, że coś zostawiam, że.... że z każdym kilometrem zaczynam tęsknić.... tęsknić za Romeo! Dzień zleciał pt: nie znamy się..... nie odezwał się do mnie, ja do niego również. Czy to dobrze? Nie mam pojęcia, choć nie ukrywam, że co chwilkę zaglądałam w telefon czy czasami czegoś nie napisał.... pomimo, że dla zasady zostawiłam tylko wibrację, telefon odłożyłam poza zasięgiem mojego wzroku ale to i tak na nic bo co chwilkę latałam jak poparzona, a nóż widelec przypomniał sobie o mnie. Tak wiem, naiwniara! Cały dzień analizowałam, a raczej zastanawiał mnie fakt dlaczego dzisiaj przed wyjściem do pracy nie przyszedł do mnie....nie przytulił....nawet nie wiem jaką miał minę bo ja głupia nie chciałam na niego spojrzeć. Domyślam się, że przy rozstaniach tak jest, że ludzie się nie przytulają, nie żegnają.... nie po spędzonej ze sobą wspólnej nocy - ale o tym innym razem. Całe pół godziny kiedy był w domu czekałam w łóżku na (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Jestem nienormalna! Ni stąd ni zowąd pojawiła się ciągnątka by zadzwonić do ksiącia! Właśnie tak! Nie mam pojęcia skąd to się we mnie wzięło. Czy zatęskniłam za jego głosem, widokiem, obecnością? Nie wiem.... jedno jest pewne, że łapałam się  na tym by zadzwonić do niego, ale rozsądek wygrywał z tym irracjonalnym pomysłem. Wiem teraz, że bardzo dobrze, że tak się stało...milczę....ON milczy....oboje milczymy...tak jak powinno być.... nie można zakłócać tej ciszy niepotrzebnym stuknięciem, który jest krótkotrwały ale zostawia po sobie echo, którego brzmienie rani uszy, a tym bardziej serce.... dziwne uczucie- relację nas połączył i ja się cały czas pytam samą siebie czy tak zawszę będzie? Czy oboje będziemy w stanie kiedykolwiek się z tego wyleczyć?   A Romeo..... patrzę się na niego, uśmiecha się naturalnie odwzajemniam jego uśmiech, czuję błogość....ale również tak dobrze znane mi uczucie, uczucie które doprowadza, że coś mnie zż (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

A jednak nie odezwał się! A jak ja się z tym czuję? Chyba dobrze. Znając jego stosunek będzie czekał za moim ruchem.....ale ja już nie zrobię nic w tym kierunku, mimo, że przechodzi mi to przez myśl..... mimo wszystko to co było, to przez co przechodziłam, mam cholerną słabość do niego...brakuję mi rozmów z nim.... ale czas dorosnąć i radzić sobie z życiem bez niego....jak to brzmi....hmmm..... jakbyśmy kiedykolwiek byli ze sobą.... związek bez związku.... paranoja.... Dzisiaj mi przeszła myśl przez główkę by zaproponować mu rozmowe przez skype..... chciałabym zobaczyć jak zareaguję moje ciało na jego widok....jak ON zareaguję..... co ja mówię!!! To by było stąpanie po cienkim lodzie..... a doskonale wszyscy wiemy, że to nie ten czas......tylko czy ten czas kiedykolwiek nastąpi? Najrozsądniej byłoby zostawić to za sobą.... odciąć się całkowicie..... i przede wszystkim nie rozdrapywać tego.... ale nie..... ja lubię się katować....a może po prostu potrzebuję tego...forma pożegnania? M (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Weekend....czas kiedy ON mnie nie zna, kiedy jest w domu z rodziną.....odgrywa rolę męża i kochającego ojca.... a ja.... gdzie w tym wszystkim jestem ja.... telefon milczał cały dzień...nie miał czasu by zadzwonić? Zawszę powtarzał, że jak ma chwilkę wolnego czasu dzwoni.... trudno się mówi... i pomyśleć, że kiedyś nie wyobrażał sobie żeby nie mógł mnie zobaczyć, usłyszeć...kiedyś....dwa lata temu...nawet kiedy jego córka szła do komuni świętej....dzwonił do mnie na skypie by móc zobaczyć,....pamiętam to....siedział na podlodzę wsórd zastawionych stołów...opowiadając jak minął dzień, co zrobił a czego nie zdążył.... i jego żona gdzieś w tle...jak namawiała go na seks...świece, szpilki.....a ON  jednak został ze mną.... nie zręczna sytuacja wtedy, dla mnie.... Gdzie się podział mój książę, który wtedy był.... czy fakt, kiedy wiedział, że jest dla mnie wszystkim sprawił, że mógł robić ze mną co tylko by chciał?? Czyt to na tym (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Piotr milczy nowy

Wstałem bardzo wcześnie bo przed 6:00. Nieciekawie na dworze. Na kompie. Pisałem do Piotra, próbowałem się dodzwonić, ale nie było żadnego odzewu. Przez cały dzień nie odpisał i nie oddzwonił. Wkurwiłem się, ale skoro nie chce to nie. Cały dzień na kompie i oglądam filmy.

Zobacz cały wpis na blogu »
List do G... mozesz podciac mi skrzydła a i tak bede latać

milcze bo ciagle bardzo zle sie czuje,i nawet nie wiem dlaczego tak jest milcze bo chciala bym wyjsc z domu, poszukac pracy, isc do kina, pojezdzić na rolkach, czy po prostu robic cokolwiek innego ale po za domem milcze bo w czwartek bede miec nareszcie wyniki badań, i mam dziwne przeczucia  milcze bo moją Bratową czeka za pięc dni ciezka operacja i bardzo się o Nia boję  milcze bo mam mętlik w głowie i jedyne o czym teraz mysle to o leku który czuje  milcze, bo niewiem nawet czy masz ochote zebym sie odzywała, odnoszę wrażenie ze jest Ci to obojętne  milcze bo mam wrazenie ze tak bedzie lepiej ...dlaczego milcze... "...w moim innym świecie możemy gadać do rana I rozumiesz mnie bezsprzecznie jemy wspólne śniadania I należysz do mnie choć to nie kwestia (...)

Zobacz cały wpis na blogu »