Koncert

Wpisy zawierające słowo kluczowe koncert.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

o wspomnieniach jd- jest dobrze

hejj, ostatnio dużo myślałam o tym, że przez covida nie ma żadnych koncertów. Nie ukrywam że strasznie mi tego brakuje. Podczas gdy twórca śpiewa na scenie, a ty wykrzykujesz tekst piosenki wraz z nim i tysiącami innych osób czujesz sie oderwany od rzeczywistości. Mam nadzieję że za niedługo wszystko wróci do normy i będzie można jeździć na koncerty :/ w linku macie fragment koncertu mojego idola:) https://youtu.be/zTce7tmyFWA  

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzieci Duchy Tour Music Nation

  noSleep & GUGU zapraszają na premierowy koncert Szpaka w Katowicach z nowego albumu.Koncert jest częścią trasy koncertowej DZIECI DUCHY TOUR. 🎟Bilety🎟1️⃣pula - 45 PLN2️⃣pula - 50 PL (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Koncert. Średnia wieku +/- 15. Dziwnie. Co tu się zadziało...

Niespełna miesiąc temu miałam okazję pójść ze swoją młodszą o 14 lat siostrą na koncert. Nieważne kto grał, nieważne jaka muzyka. Ważna jest średnia wieku i ważne jest to, co tam zastałam. Nie. To nie będzie wywód z tych, kiedy to wznosi się okrzyki oburzenia, jaka ta młodzież okropna. To tylko moja obserwacja. Ciekawe zjawisko. Gdybym była socjologiem albo innym psychologiem na pewno wzięłabym na swój badawczy warsztat to, co zobaczyłam. Nie jestem. Dane mi było skończyć dziennikarstwo, a więc komentuję... Gwóźdź programu (bo naprawdę nie przechodzi mi przez gardło słowo artysta), jak to na gwiazdę wieczoru bywa miał pewne opóźnienie. Niewiele - może jakieś 30 min. Zazwyczaj w oczekiwaniu ludzie stoją, siedzą przy stolikach, rozmawiają, śmieją się. Być może moje "zazwyczaj" dotyczy osób w okolicach trzydziestki, bo uczestnicy imrpezy, o której mowa rozsiedli się na podłodze i całą swoją uwagę skupili na telefonach. Nie rozmawiali. Czase (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Koncert Moje wiersze

                  Koncert   Koncert, życzeń- piękny, jak co tydzień... Słucham, zbieram resztki wspomnień, co zostały ze mną... Dni, nie będą nieskończone, można gdzieś pogubić resztki wspomnień..   Spiesz się, spiesz !Aby nie uronić nawet łez.. Coraz trudniej jest planować, nie można już niczego zbudować ! Pozostało - utrwalenie tego ,co było i jest.. Trudno to wyraźić, w kilku słowach...   Słowa zamierają, na ustach, w połowie drogi , tylko miłość w sercu- nie znikła, zawsze tkwi głęboko i szuka ujścia... Znajdziesz ją w śpiewie ptaków, promieniach słońca, zieleni, co tworzy swoje szlaki....   Odnajdziesz ją, w wietrze szalonym, co przynosi resztki wspomnień, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Koncert Grześka na akordeonie banpioszy

KONCERT GRZEŚKA NA AKORDEONIE Umilkły Panie, stały sprzątaczki zadziwione, Co on wyprawiał z tym akordeonem ?! Bo w rękach Grześka kształty swoje wciąż zmieniał - Udając jakieś głosy, to grubiał, to cieniał ... Zrazu , jakby u Ewy rozwarło się gardło, Ryknął ! Potem buczenie Piotra powietrze rozdarło! Lecz wszystko to, na nic się zdało, szkolnym zakałom, Jak było dotąd, tak dalej, niezmiennie się działo. Więc poszła muzyka cicha, wolna, daleka, ... Jak Darek, co przy tablicy na „pałę” czeka. Potem akordy silniejsze, palec mocniej uderza, .. To Darek z „pałą” do ławki swej zmierza. Silne szarpnięcie ... charchot ... akordeonem całem ... Ato Darek zemści na swą kolejną „pałę”. Tu przerwał ! Wszystkim słuchaczom się zdawało Że gra jeszcze ... a to mu w piersiach grało! Lecz zaraz klawisz w nowy ton się kładzie. Stąpanie po schodach ! Gdzież to nas prowadzi? Jakby brzęczenie, grzechot, czyżby syczenie pary? To nasze kucharki nalewają zupę w gary. Teraz Grzesio cały kunszt w sw (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Strachy na Lachy W ciele, które jest labiryntem...

Wczorajszy koncert Strachów bardzo udany - Grabaż dał czadu, ja niestety też, przez co nie funkcjonuję dziś najlepiej. To już nie ten klimat, co dawniej, kiedy człowiek był piękny i młody, a wokalista nie miał siwych włosów i brzuszka:) Zawsze jednak kojarzyć mi się będzie z (pseudo)  punkową młodością, Pidżamą Porno, której słucham do dziś, niesamowitymi tekstami i pierwszymi imprezami. Juwenalia czy weekendy w klubie S...o, do którego nie chcieli mnie wpuszczać przez wzgląd na nieletność... I mój P. Siedział tam przeważnie z pulchną blondynką o blond kręconych włosach (nie, to nie była Joanna L.:), i nawet do głowy by nam nie przyszło, że kiedyś będziemy razem, ba! - że będziemy planować wspólne dziecko! Wszystko to stanęło mi jak żywe przed oczami, kiedy obejmował i przytulał mnie w trakcie tego koncertu. Poza tym jestem wyczerpana pracą i ostatnimi w niej wydarzeniami, a moja kiciusia jest bardzo chora, więc udało mi się załatwić wolny ponied (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Koncert Kasia's Blog

Koncert.... Hmm.... Tyle szumu wokół niego było, ale już po. (niestety) Ale na szczęście nasi chłopcy obiecali, że jeszcze do nas wpadną. Co u Was? Pozdrowionka. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Po koncercie ręceprecz odTybetu

Pośpieszny powrót z pracy i obiad w biegu to ostatnie chwile z normalnego tygodnia. Po kilkudziesieciu minutach jazdy stanęliśmy w korku, który ciągnął się do samego stadionu. Auta się przegrzewały, ludzie spacerowali wzdłuż zapchanej drogi i z każdym metrem czuło się w powietrzu narastający klimat wielkiego wydarzenia. Dojeżdżając do parkingu (nota bene, bardzo wygodny i uporządkowany, chociaż drogi) nie czułem już lewej stopy od naciskania na sprzęgło. Wraz z głównym nurtem tysięcy głów wpłynęliśmy na teren stadionu w Chorzowie i naszym oczom ukazały się... śmieci. Niewyobrażalna ilość plastikowych butelek, resztek po puszkach, woreczkach, gdzieniegdzie walały się kawałki karimat i porwanych plecaków. Przejście przez bramki odbywało się płynnie i im bliżej właściwego sektora, tym mniejsze tłumy przechadzały się w różnych kierunkach. To naprawdę istotna informacja, ponieważ na niektóre koncerty, jak choćby w Spodku, wchodzi się bardzo długo w dużym ścisku, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
U2 na youtube ABC gaga, czyli dadaizm nju century

Koncert U2, który odbył się w Chorzowie, został wcześniej uwieczniony na amatorskich kamerach między innymi w Barcelonie. Zwróciliśmy uwagę na jakość obrazu. Szok.   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
sen - koncert humana non sunt turpia

Byłem na koncercie DJ Bobo i Dr Albana. Mieli razem i razem śpiewali niektóre piosenki. Rzecz działa się przed jakimś domem na schodach. Byłem ochroniarzem.  

Zobacz cały wpis na blogu »
Nowy portal społecznościowy nasza-imprezka.eu Ciekawe strony www

Witam,   dziś natrafiłem na fajny portal nasza-imprezka.eu. Stronka wygląda ciekawie, jest jedyna w swoim rodzaju, tutaj możesz założyć swego rodzaju pamiętnik swoich wesołych chwil życia.   Nasza imprezka jest portalem nie tylko dla młodych ludzi, jest portalem dla każdego niezależnie od wieku, wykształcenia. Napisałem do administracji portalu nasza-imprezka.eu aby się dowiedzieć co i jak. Odpisali bardzo szybko, informując iż portal jest jeszcze testowany ale już zapraszają do rejestracji i korzystania z serwisu.   Dodatkową zaletą jest mozliwość uploadu 50MB zdjeć do profilu oraz po 50MB zdjec i video na każdą imprezkę dla każdego uczestnika imprezki, ale zapewnili mnie iż nikomu nie braknie miejsca. A najlepsze jest to że jest możliwośc wgrywania swoich mp3 zupełnie bez limitu !!!   Dobrze że powstał taki portal, wreszcie be (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
koncert humana non sunt turpia

Właśnie wróciłem z koncertu KRAFTWERKa. Pamiętam  jeszcze z lat szkolnych gdy odkryłem "ich" ( 15-17 lat temu ). Od razu zakochałem się w nich. Nie przyszło mi nawet na myśl ,że kiedyś będę na ich koncercie choc marzyłem o tym.Wszyscy wtedy mówili ,że to kicz i chała a ja słuchałem i słuchałem. Koncert odbył się w Krakowie w Hucie Sendzimira w jednej z hal. Muszę przyznać ,że zaskoczyła mnie skala wieku  widowni , ale tym bardziej mnie to cieszy ,że mam dobry gust :). Byłem pod samą sceną i aż ciary mnie przechodziły z każdym utworem i bitem ( ja chce więcej !!!!!! ). Dzwoniłem do mojego Misia spod sceny żeby choc na chwilę poczuć ,ze jest przy mnie w tej miłej i radosnej dla mnie chwili ( kolejna impreza i kolejny raz bez Misia :( ). Może kiedyś uda nam się razem gdzieś wybrać.Oby jak najszybciej.    

Zobacz cały wpis na blogu »
"Z pamiętnika scenicznego technika" - Konstatacja #3: "Publiczność to zbędny motłoch" Blog Dziwnego pojeba.

Zapewne każdy z was nie raz i nie dwa był na koncercie plenerowym. Może było coś źle słychać. Jakieś przydźwięki, sprzężenia, trzaski, pyrkanie, bzyczenie. Możliwe, że podszedłeś do elektroakustyka i powiedziałeś mu o tym, że coś jest nie tak. Gratulacje! Właśnie stałeś się obiektem nienawiści elektroakustyka! Nigdy, przenigdy nie chodź do elektroakustyka ze swoimi uwagami na jakikolwiek temat. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy sam jesteś doświadczonym elektroakustykiem i wyraźnie widzisz, że człowiek za konsolą po prostu sobie nie radzi. Wtedy sam wiesz najlepiej czy należy mu pomóc, czy też śmiać się z niego w gronie znajomych. Ale z drugiej strony - po co w ogóle czytasz uwagi początkującego o swojej własnej pracy, na której zęby zjadłeś? Osoba z publiczności, która zwraca uwagę elektroakustykom na efekty ich pracy zostanie w najlepszym wypadku zignorowana. Jeśli elektroakustyk miał zły dzień to może zostać nawet opieprzona. Albo też może jej zostać wyjaśni (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
"Z pamiętnika scenicznego technika" - Konstatacja #2: "Elektroakustyk w pigułce" Blog Dziwnego pojeba.

Jest kilka spraw, które musicie wiedzieć o elektroakustykach, nim kiedykolwiek zagracie na scenie. * Elektroakustyk nienawidzi aktorów. * Elektroakustyk to dwulicowa świnia. * Jeśli może być lepiej, a już jest znośnie, to prawdziwy elektroakustyk nie kiwnie palcem, żeby było lepiej. * Elektroakustyk nigdy nie powie ci, że jego sprzęt szwankuje.* Jeśli jakaś wpadka techniczna jest twoją winą - elektroakustyk zrobi wszystko żeby ją zatuszować, ale jeśli nie może jej zatuszować to nie powie ci o tym, co robisz źle - nawet jeśli go spytasz. * Nigdy nie pytaj elektroakustyka o zdanie na jakiś temat techniczny związany z twoim występem - zostaniesz okłamany. Elektroakustyk nigdy nie powie ci prawdy o twoim występie, sprzęcie ani w ogóle o niczym. Teraz czas na poradnik dla zaawansowanych. Występowałeś na scenie kilka razy? Coś było nie tak? Uważasz, że to wina elektroakustyka? No to przeczyt (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
"Z pamiętnika scenicznego technika" - Konstatacja #1: "Wszystko jest prowizorką" Blog Dziwnego pojeba.

Nie wiem czy ktoś z was kiedyś widział standartową plenerową scenę, ale zapewne tak. Cztery słupy z kratownic i daszek. No to miejcie na uwadze, że daszek ten na starcie wisi ok. metra-półtora nad ziemią, aby można było zainstalować oświetlenie. Standartowo oświetlenie jest przyczepiane na solidnych mocowaniach, oraz jest zabezpieczane stalowymi linkami, aby nie spadło nikomu na głowę, jeśli solidne mocowanie reflektora zawiedzie. Nie było linek. Po prostu ich nie było. Nigdzie. Pod koniec dnia zabrakło również pasków zaciskowych - wiecie: takie plastikowe gówno-paski z zaczepem z jednej strony, co jak wsuniesz weń pasek to już nie wyjmiesz. Tak czy inaczej postawiliśmy nagłośnienie, przeciągnęliśmy kable z budki akustyka na scenę, podłączyliśmy i podwiesiliśmy światła i... niespodzianka! Jeden z reflektorów miał zepsute mocowanie do "blendów". Blendy to takie cztery metalowe klapki z czterech stron przodu reflektora. ustawia się je, żeby światło pa (...)

Zobacz cały wpis na blogu »