Brak czasu

Wpisy zawierające słowo kluczowe brak czasu.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

8209 Dzień z życia __Trzy_Siedem__

8209 Ahhhh późno dziś zaczynam , ale w całym pędzie zmian które sobie zgotowałem, nie sposób wszystko na czas ogarnąć.   Dzisiaj w pracy chillout. Lekka praca , wszystko zgodnie z planem.  Po pracy spotkałem się z moim przyjacielem , na krótką pogawędkę. W domu od razu zabrałem się za naukę do egzaminu teoretycznego z prawa jazdy.  Nic mnie tak nie wnerwia jak te testy , no istna masakra . Ja wiem że z czasem się nauczę,  ale ile można?!  Ajjjjajajajajajaaj  na szczęście zabrałem się potem za solidne rozpisanie planu treningowego. & (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pracoholiczka.... Zaczynam od nowa

Przez parę dni tu nie zajrzałam.... szkoda :(  Nie ma żadnego wytłumaczenia. To fakt,że jest zapracowana. Siedzę w swojej manufakturce od rana do wieczora. W międzyczasie ogarniam dom, ogród i nie wolno mi zapomniać o moich zwierzakach. Kocham je i dużo dla mnie znaczą. No bo, przecież ja z nimi nawet rozmawiam :) Kiedy mi bliska ( powiedzmy,że to prawda ! ) daje w kość, to użalam się nie tylko córce, ale tym moich przyjacielom. Psiak popatrzy, posłucha, a kot jeszcze pomruczy. Czyli wszystko ok ! Czeka mnie inetensywny tydzień. Dużo pracy, dużo załatwiania,a przede wszystkim wizyta u adwokatki, bo sprawa rozwodowa tuż, a mężuś walczy ostro.Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie. Nie jest to miłe, ale widać nie można załatwić tego inaczej załatwić. Nadszedł czas na pranie brudów...... niestety.

Zobacz cały wpis na blogu »
Marazm Wędrówka przez życie...

Bywają chwile, że mam dość ciągłego pośpiechu, licznych obowiązków i nieodłącznego stresu. Prawdą jest jednak, że za żadne skarby świata nie zamieniłabym tego na bezczynność. Tylko czasem chciałoby się mieć więcej czasu dla siebie i najbliższych. Z przerażeniem zdałam sobie sprawę, że nie istnieje coś takiego, jak moje życie towarzyskie. Poza rodzinnymi imprezami od wieków nie uczestniczyłam w żadnym spotkaniu w większym gronie. Na co dzień musimy z mężem wystarczyć sobie nawzajem. Odkąd wyjechaliśmy z Wrocławia, już w ogóle nie mamy sposobności utrzymywać kontaktów ze znajomymi. Bardzo tego żałuję. Kto wie, może od lipca coś się zmieni... Zaczynamy poważnie rozważać kupno własnego mieszkania. Mam nadzieję, że z pomocą rodziców jakoś sobie poradzimy i nasze marzenie o własnych czterech ścianach się urzeczywistni, choć niewątpliwie nie będzie łatwo. Niemniej (...)

Zobacz cały wpis na blogu »