Anty-palacz-ka

Wpisy zawierające słowo kluczowe anty-palacz-ka.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Pięć lat! Blog antynikotynowy.

Dziś mija 5 lat bez papierosów. Cieszę się nieustająco ze swojego sukcesu i martwię gdy pomyślę jaka głupia byłam, paląc przez tak długo i tak wiele. Wszystkim rzucającym życzę aby się udało, szkoda pieniędzy i zdrowia, albo zdrowia i pieniędzy. Co pierwsze?

Zobacz cały wpis na blogu »
Czterylata Blog antynikotynowy.

Dziś miają cztery lata bez fajek. To już jest coś. Ale do pełnego sukcesu podobno trzeba 5 lat, chociaż i to nie jest gwarantem że się nie wróci do nałogu. W tej chwili zdaję sobie sprawę z tego, że sięgnięcie po papierosa po takim okresie abstynencji byłoby brakiem rozsądku i wyrazem głupoty, a także krokiem rezygnacji z w miarę normalnego życia, bo wróciłyby wszystkie spustszenia jakich zafundowałam sobie paląc tak wielkie ilości ppierosów przez tak długi okres czasu. Wróciłby kszel po którym byłam rozpoznawana gdy szłam po schodach, duszność przy byle przeziębieniu, wróciłyby bóle żołądka, bóle naczyń krwionośnych, łydek. Chcaż wymienione objawy nie ustąpiły całkowicie, jednak ich natężenie jest o wiele słabsze. Nie palę i proszę o więcej. No i cera, podobno już nie jestem taka sinoblada jak za czasów zażywania nikotyny i ciał smolistych.

Zobacz cały wpis na blogu »
Nic ciekawego. Blog antynikotynowy.

Bez rewelacji, dalej nie palę i chcę aby tak było tak na zawsze. Nie mam żadnych odczuć, żadnych pragnień zapalenia papierosa. Chociaż może i by się coś tam znalazło, było bowiem kilka takich sytuacji, że przyszło mi na myśl, że możnaby zapalić. Szybko jednak uporałam się z tymi głupimi, nierozsądnymi myślami. Boże jak się się ciezę, że nie palę! Papierochy prawie po 10 zł, a przecież zdrowie, chyba na zdrowiu najwięcej skorzytałam.

Zobacz cały wpis na blogu »
Zaliczyłam następny miesiąc. Blog antynikotynowy.

Następny miesiąc bez papierosa mam za sobą. Właściwie w kwestii odwyku chyba już wszystko napisałam. Teraz tylko utrzymać stan abstynencji a to jest delikatna sprawa. Nie powiem,że trudna, bo pewnie możliwa dzięki rozwadze którą mam na uwadze tzn nie zapalić tego pierwszego papieroska. Czasem zastanawiam się czy w sytuacji bardzo stresowej nie sięgnę. Tak myślę że człowiek opętany przez nałóg ma już na zawsze zakodowany pociąg do nałogu i najmniejszy nierozważny krok może doprowadzić do powrotu w szpony tego świństwa niszczącego organizm i psychikę oraz pustoszącego kieszeń. Będę się starała wytrwać. Podtrzymuje mnie w postanowieniu moja rodzina, która uważa że jeżeli ja mogłam porzucić nałóg, to i każdy może. Bo ja byłam wyjątkowo zaawansowanym i nierozsądnym palaczem, paliłam bardzo duże ilości 30 dziennie, paliłam w chorobie, w nocy, w domu. Masakra!

Zobacz cały wpis na blogu »
Dwa i pół roku nie palę. Blog antynikotynowy.

W dalszym ciągu nie palę. I to byłoby wszystko w tym temacie.

Zobacz cały wpis na blogu »