Najnowsze wpisy


wrz 24 2006 Bez tytułu
Komentarze: 1

Nie, no przecież ja wcale nie jestem ryzykantką, której wszystko zwisa. Odrobina hardcoru nie zaszkodziła. Berlin, Frankfurt, Hamburg. 5 dni wystarczyło, aby zmienił się mój stosunek do Niemców, no może nie do tych rodowitych, z krwi i kości, ale niemieccy Turcy są naprawdę spoko ;) tylko czemu oni wszyscy tak pytali czy wyszłam już za mąż :D. Zdobyłam się na ten najtrudniejszy pierwszy krok i jestem z siebie dumna, bo dzięki temu poszerzyłam znajomości i mam otwartą drogę dalej... bo tu się robi duszno. Dość tych zakłamanych, fałszywych i zazdrosnych.

 

tabaska : :
wrz 02 2006 Bez tytułu
Komentarze: 10

Istnieje taka jedna fajna opcja.

Nic na razie nie zdradzam - jutro jeden telefon może wiele zmienić.

Z jednej strony - niepewność i tęsknota..

Z drugiej -nieodparta pokusa i cheć sprawdzenia siebie ;)

Czekam. Bez wahania.

 

Obiecane.

1 [ ;) ]  2 [na plaży]  3 [pod slomianymi daszkami]  4 [ta mala]  5 [kochanie] 

6 [zmeczona]  7 [na mostku] 8 [na ławeczce]  9 [strumyczek] 10 [w parku]

11  [„kamyczki”] 12 [smoook]  13 [„kaktusiki”] 14 [upss...] 15 [zameczek ]

16  [cmentarz]  17 [coś cudownego] 18 [w drodze do Andory] 19 [katedra - Barcelona]

20 [Sagrada..] 21 [Sagrada...] 22 [plaża]  23 [łuk] 24 [palma]  25 [palmy] 

26 [park]  27 [pies] 28 [uliczka] 29 [w drodze]

 

 najsłodsze - bez odsłony

 

Update: 4.09 godz.15:10

Ułii a jednak jadę do Niemiec ;) jutro w nocy wyjazd. Liczę na pozytywnie spędzony czas.

 

tabaska : :
sie 22 2006 .pseudoprzyjaciele.
Komentarze: 6

Rozsypuję się od środka. I nie chodzi już nawet o to ze tu jest brudno, szaro i do duuupy.

A przecież są wakacje... nie wiem co się stało. Takie plany miałam - jeszcze w maju. Straciłam zapał. Każdy jest sobą tak strasznie zajęty, że kto by pomyślał o telefonie, o ustawce, czymkolwiek. Nie mam zamiaru na nikim czegoś wymuszać ani się narzucać.

Przyjaciele nie istnieją. Naiwna.

 

[nie próbujcie tego komentować]

tabaska : :
sie 20 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

To miejsce mnie przygnębia i ogranicza. Za mało tu czasu i przestrzeni. Duszę się. Jestem jakaś niespokojna. Klimat mi nie sprzyja.

Czuję, że mam oparcie tylko w jednej osobie.

Tylko on mnie wspiera we wszystkim, potrafi wysłuchać, zrozumieć, utulić.

I wciąż kocha. Nie za coś, ale pomimo wszystko.

 

Fotki będą już wkrótce. Cierpliwości

<- Pierwsza z nich jest obok ;)

tabaska : :
sie 15 2006 Adios Espana
Komentarze: 8

Po tym wszystkim czuję jakby to był tylko trzytygodniowy cudowny sen  jakby zabrali mnie na ten czas do Raju – dosłownie.

A zleciało tak prędko. Dzień za dniem. Godzina za godziną. 

Napatrzałam się na rozłożyste palmy, na piaszczyste plaże Costa bravy czy Costa Daurady, na złocistą i przejrzystą wodę, na wysokie skały, na piękne budowle, ciasne uliczki.. i dalej mi mało.

Chcę wiąż czuć wiatr we włosach, rażące promienie słońca na ciele i gorący piasek między palcami. Chce widzieć Jego tuż po przebudzeniu i slyszeć te urywające się strzępki słow espero.. bon dia.. ola... por favor..

 

Ciężko żyć dalej tu, wśród szarych, ciasnych dróg, nieuśmiechniętych twarzy, trudno cieszyć się tym co jest tutaj, wśród nas. Będę zmuszona uczyć się tego nowa.

Te obrazy nigdy nie znikną z mej pamięci. Wrócę tam, choćby nie wiem co.

p.s od października jestem studentką pedagogiki ;)

tabaska : :